10. Jacek Krzynówek 3 475 000

2009-02-23 7:19

Cały rok toczył walkę z trenerem Feliksem Magathem, by ten pozwolił mu odejść z Wolfsburga. Było trudno, ale udało się! Pod koniec stycznia polski pomocnik podpisał półtoraroczny kontrakt z Hannoverem 96.

Finansowo stracił, ale nieznacznie. W Wolfsburgu zarabiał 800 tys. euro rocznie, w Hanowerze dostał o sto tysięcy mniej. Stracił także samochód, bo rozwiązując umowę z "Wilkami", musiał oddać służbowego volkswagena. Jednak najważniejsze, że reprezentant Polski znów będzie grał, co przez ostatnie dwanaście miesięcy w klubie mu się nie zdarzało.

- Mam nadzieję, że odtąd nie będę miał już nic wspólnego z Feliksem Magathem - mówi nowy piłkarz Hannoveru. - W Wolf-sburgu ciągle słyszałem, że na grę nie mam szans, ale gdy pojawiała się konkretna propozycja, to okazywało się, że jednak jestem potrzebny. Trudno było to zrozumieć - piłkarz wciąż nie może pojąć powodów, którymi kierował się niemiecki szkoleniowiec.

- A potem czytałem w Internecie, że nigdzie się nie ruszam, bo w Wolfsburgu bardzo dobrze zarabiam! - irytuje się "Krzynek". - To idiotyzm! Chciałem odejść! Jednak do Wolfsburga łatwiej jest się dostać, niż stamtąd wyrwać - tłumaczy.

Krzynówek nie grał w klubie, ale miał pewne miejsce w reprezentacji. Za udział w EURO dostał 277 tys. zł. Nie jest rozrzutny. Jednak przyznaje, że ma słabość do samochodów. Jeździ BMW X5. Jest skromny, a tę cechę wyniósł z domu. Nigdy nie był bohaterem skandalu, nie ma kolczyka w uchu, nie zrobił sobie tatuażu. Mówi, że najlepiej wypoczywa w rodzinnych Chrzanowicach, gdzie buduje dom dla żony Anny i córki Weroniki, ale kilka razy z Jerzym Dudkiem wybrał się na wakacje do Hiszpanii.

Najnowsze