Jara po ćwierćfinałowym starciu z Urugwajczykami stał się prawdziwą gwiazdą Copa America. Bez wątpienia. Chilijczyk pogrzebał palcem w odbycie Edinsona Cavaniego - dosłownie, nic na to nie poradzimy, piszemy jak było - sprowokował snajpera PSG i przyczynił się do wyeliminowania osłabionych Urusów z turnieju. Świat piłkarski - łącznie z klubem prowokatora - potępił zachowanie gracza gospodarzy, ale ostatecznie ten kary - przynajmniej na razie - się nie doczekał.
Lewandowski szaleje na wakacjach! Rzucił się na krokodyla! [WIDEO]
Do czasu. Urusi zdecydowali się oficjalnie zaskarżyć zachowanie piłkarza Mainz. Dodatkowo domagają się uchylenia czerwonych kartek, które sędzia pokazał Edinsonowi Cavaniemu (klepnął Jarę w twarz) oraz Jorge Fucile. Obaj byli ponoć wzburzeni zachowaniem graczy gospodarzy i nie zasłużyli na absencje w kolejnych spotkaniach.
Na odpowiedź Chilijczyków nie trzeba było długo czekać. Oni też... złożyli protest. I domagają się dla Urusów kolejnych kar. Powód? Otóż, uwaga: ci byli agresywni i niegrzeczni dla nich. A także dla sędziów. Dlatego powinni dłużej odpocząć od futbolu!
Cóż, będziemy szczerzy. Od dzisiaj przestajemy kibicować kadrze Chile. Przynajmniej w Europie są bowiem pewne normy zachowań. I jak ktoś atakuje odbyt innej osoby, to nie zasługuje na współczucie. Nie, na karę też nie. Zasługuje na to, co zrobił mu Cavani. Tyle że w wersji z pięścią, zamachem i nokautem.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail