Andrzej Supron

i

Autor: archiwum se.pl Andrzej Supron (60 l.): - Wielu marzyłoby o nocy z wielką gwiazdą, pytanie tylko, czy z wzajemnością. 21 grudnia będę z żoną i z dzieckiem w Miami i jeżeli będzie koniec, to chciałbym, aby spotkał nas trzymających się za ręce. Krzysztof Franas (27 l.): - Na koniec świata pragnąłbym, aby moja wymarzona i ukochana kobieta chciała być ze mną. To tak wiele dla mnie znaczy...

Wybory w PZZ. Andrzej Supron chce być jak Boniek

2012-11-09 3:00

W sobotę poznamy nowego prezesa Polskiego Związku Zapasów. Jednym z kandydatów na stanowisko jest były zapaśnik Andrzej Supron (60 l.).

- Niektórzy mówią o mnie Boniek polskich zapasów i mamy ze Zbyszkiem wiele wspólnego. Podobnie jak on jestem człowiekiem rozpoznawalnym, z kontaktami, znam języki obce i jestem niezależny finansowo. Ponadto mam doświadczenie w zarządzaniu, bo prowadzę firmę, byłem też prezesem Znicza Pruszków - wylicza Supron.

Głównymi punktami jego programu mający być: zacieśnienie współpracy z mediami i pozyskanie sponsorów, usprawnienie szkolenia i zmiana wizerunku zapasów. - Ministerstwo Sportu daje pieniądze jedynie na starty, a szkolenie to podstawa. Stypendia są tylko dla seniorów, a trenerzy, którzy są niezmiernie ważni w rozwoju młodych zawodników, zarabiają 400 czy 500 złotych, co jest uwłaczające - twierdzi Supron. - Chcę też wprowadzić zapasy do szkół. W USA to norma, stwierdzono też, że są one idealnym sportem ogólnorozwojowym. Nie wejdziemy do szkół z całą dyscypliną, wprowadzimy elementy zabawy z zapasami. Chcemy też, by w każdej szkole była mata - kończy kandydat na prezesa.

Najnowsze