By znaleźć wstydliwe dla futbolu momenty, w których rozjemcy spotykali się z agresją fizyczną ze strony zawodników, nie trzeba rozglądać się daleko. W ostatnich miesiącach głośno było o tym także w Polsce. Jest to bardzo poważny problem dotyczący przede wszystkim niższych lig piłkarskich. Rozgrywki będące z dala od medialnego świecznika i burzliwa krew graczy sprawiają, że arbitrzy często są narażeni na kłopoty.
Polecany artykuł:
Kolejnym negatywnym bohaterem takiej sytuacji jest Antoine Camilleri. Sąd zawiesił go na rok oraz wymierzył mu karę 100 euro za to, co wydarzyło się w trakcie meczu drugiej linii na maltańskiej wyspie Gozo. Gdy pod koniec spotkania gracz wyleciał z boiska za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką, postanowił przeprowadzić odwet na sędziach i znokautował asystenta. Na murawie wybuchło spore zamieszanie...
Pojedynku piłkarskiego nie udało się już dokończyć - arbiter główny odgwizdał jego przedwczesne zakończenie.
Maltański Związek Sędziów Piłkarskich już zapowiedział, że karę dla agresora uważa za zbyt niską i będzie domagał się jej zwiększenia.