Golf, Lydia Ko, golfistka

i

Autor: Twitter/LPGA/Golf Channel Lydia Ko w trakcie wywiadu, w którym otwarcie mówiła o problemach z menstruacją

Zawodowa sportsmenka powiedziała na antenie, że ma okres. Reporter zdębiał

2022-05-03 15:35

Nowozelandka Lydia Ko to jedna z najlepszych zawodowych golfistek na świecie, obecnie sklasyfikowana na trzecim miejscu rankingu. Urodzona w Korei sportsmenka udzielała wywiadu stacji Golf Channel po zawodach Palos Verdes Championship pod egidą LPGA w Kalifornii. Wypowiedź zawodniczki okazała się tak zaskakująca, że w sieci zrobiła furorę.

Znany reporter kanału Golf Channel Jerry Foltz widział, że w czasie gry Lydia Ko miała problemy fizyczne i potrzebowała pomocy medycznej na polu. Spytał więc Nowozelandkę jak sobie radziła z tym w trakcie imprezy i co dało rozciąganie zaaplikowane przez fizjoterapeutę. Foltz chciał wiedzieć czy dolegliwości pleców i sztywność bioder mogą się jej jeszcze dawać we znaki w kolejnych występach. – Mam nadzieję, że nie – odparła Ko na wstępie. Potem jednak wprost wyjawiła w czym tkwił problem. – To ta pora miesiąca... Wiem, że oglądają nas panie i dobrze wiedzą o co chodzi. Kiedy to się dzieje, plecy zaczynają mnie boleć i jestem cała pokręcona. To nie pierwszy raz, gdy Chris (fizjoterapeuta – red.) mi pomagał przy tym, ale po jego interwencji zawsze jest o wiele lepiej. Ot i cała sprawa – dodała uśmiechnięta golfistka, kompletnie zbijając z tropu dziennikarza tak otwartym mówieniem o typowych kobiecych problemach z miesiączką.

Mariusz Wach szczery do bólu po zaręczynach z Dominiką Tajner. Tak wypowiada się o ukochanej, padło wymowne słowo [TYLKO U NAS]

Foltz zdębiał i zanim znalazł jakiekolwiek pasujące słowa, by całą sytuację skomentować, rzucił tylko: „Dzięki”. Rozmówczyni była rozbawiona: – Wiem, że zabrakło ci słów, Jerry...

Ręka żony Adama Małysza powędrowała bardzo nisko na jego ciele. Poczuli ogromne zmęczenie

W sieci wypowiedź zawodowej golfistki opowiadającej otwarcie o tym, że okres stwarza czasem sportsmenkom pewne problemy fizyczne, spotkała się z pełnym zrozumieniem i podziwem dla zaprezentowanej szczerości. Mówienie o intymnych sferach fizjologii kobiecej nie jest w sporcie normą. Ko jednak wydawała się rozprawiać o menstruacji jakby opowiadała o zwykłym bólu głowy. Uznała po prostu, że to normalny temat, przed którym nie ma co uciekać i nie ma powodu się go wstydzić.

Do tej nie było to częste, chociaż kilka razy zdarzyło się już, że zawodniczki przyznawały publicznie, iż ich brak formy i zmęczenie wywołała miesiączka. Tak zrobiła na przykład tenisistka Heather Watson w 2015 r. podczas Australian Open, czy rok później pływaczka z Chin Fu Yuanhui na igrzyskach w Rio.

Najnowsze