Złota Piłka 2012

i

Autor: archiwum se.pl

Złota Piłka 2013. Lionel Messi po raz piąty? Bardziej obiektywne są wybory Miss World

2013-12-04 17:33

Pierwszy w 2013 roku strzelał ze skutecznością fińskiego snajpera Simo Hayhy z przełomu 1939 i 1940 roku. Jednosobowo wprowadził reprezentację narodową na Mundial 2014. Drugi stanowił motor napędowy - wreszcie zwycięskiej - niemieckiej machiny oblężniczej, bombardującej rywali z impetem i siłą rażenia Ciężkiego Gustawa. Trzeciego, jak dopadły zdrowotne turbulencje w kwietniu, tak wyrżnął o ziemię dopiero w listopadzie, przy okazji demolując mit o cudownej brygadzie ze słonecznej Katalonii. Który zasłużył na miano najlepszego? Na 'Złotą Piłkę' FIFA? Jak donosi 'Agencia News' - ten ostatni. Przed nami ostateczna kompromitacja legendarnej nagrody?  

Gdy w 2010 roku połączono plebiscyty France Football i FIFA, wydawało się, że sytuacja wraca do normy. Długie debaty na najwyższym szczeblu ostatecznie miały położyć kres idiotycznej sytuacji, w której w jednym roku rownolegle koronowano dwóch herosów piłkarskich boisk. Było co zmieniać. W 1996 Matthias Sammer wg dziennikarzy nie miał sobie równych. W oczach selekcjonerów nie zasłużył nawet na podium. Po Euro 2004 Deco stał się faworytem obu głosowań. Francuska gazeta przyznała mu drugą nagrodę. Trenerzy reprezentacji narodowych chyba o nim zapomnieli i Portugalczyk wylądował na smutnym siódmym miejscu. Obok Brazylijczyka Ronaldo, który akurat już nie strzelał, już nie biegał, a przegrywać zaczął seryjnie nie tylko na boisku, ale również na wadze.

>>>Znamy podział na koszyki! Grupa śmierci na Mundialu?

Wymieniać można dalej. Problem w tym, że o ile wcześniej bywało śmiesznie, o tyle po zmianach jest tylko straszniej. Miało być bardziej obiektywnie, a skończyło się na jakimś dramatycznie wyglądającym konkursie piękności. I - co gorsza - jurorów Miss World można zrozumieć. Rzadko wybiera się najpiękniejszą, częściej brzydką, a czasem przenikliwą niczym dobrze utwardzony beton. Ot, taki urok. Nie ma wytycznych, nie ma skarg. Laureatów [laureata właściwie] 'Złotej Piłki' FIFA podobnie tłumaczyć nie można.

>>>Sylwia Gruchała nago!

Zaczęło się, nim na dobre konkurs wystartował. W 2010 Messi gdzie miał, tam zawiódł. Najpierw ośmieszył go Mourinho w półfinale Ligi Mistrzów, później Maradona, zwołując na Mundial brygadę argentyńskich rolników, wymieszaną z gwiazdami europejskich boisk. Argentyńczyk miał kroczyć do historii, a rozkraczył się pod naporem niemieckich przedszkolaków, co nie przeszkodziło mu w styczniu następnego roku z uśmiechem na ustach przyjąć główną nagrodę i tytuł piłkarskiego bohatera roku. Nic to, że Sneijder najpierw wygrał Ligę Mistrzów, później podziurawił mundialowe siatki, a na koniec w pojedynkę popchnął reprezentację narodową do srebrnego medalu. Gdyby istniał wcześniejszy podział, Holender wygrałby w dziennikarskim głosowaniu. Z piłkarzami i trenerami nie miał szans.

Trudno się dziwić. O trenerskich kompromitacjach wspominaliśmy już wcześniej. Dorzućmy jeszcze anegdotkę o legendarnym Walerym Łobanowskim, który w 2001 tak się zapomniał, że zagłosował na Carlosa Alberto. FIFA próbowała wyjaśniać, ale ostatecznie nie dowiedzono czy chodziło o Mistrza Świata z 1970, czy też innego magika z Kraju Kawy. Ot, przeoczenie. Nie jedyne. Podobnych 'kwiatków' było więcej. A to na liście pojawił się Carlos Pavon, a to znowu Sibusiso Zuma, a to gdzieś zaplątał się Jay-Jay Okocha. Ile podobnych absurdów zostało odpowiednio wcześniej odsianych - nie sposób powiedzieć.

>>>Anna Lewandowska jakiej nie znacie! Zobacz zdjęcia!

Nie dziwimy się selekcjonerom. Patrząc po rankingu FIFA, pewnie z połowa tych panów w przeciągu 12 miesięcy nie zobaczyła żadnego występu swojego ewentualnego kandydata. Predzej skłaniali byśmy się do teorii, że FIFA dlatego tak wcześnie kończy głosowanie, bo obawia się, że jej pracownicy - wysłani do dalekich krajów po głosy - nie zdążą wrócić na czas. Nie wszędzie doleci samolot, a podróżując statkiem - choćbyśmy nawet regularnie latali na Księżyc - wciąż można wsiąść w Dover, napisać książkę i wysiadając w Nowym Jorku być nową gwiazdą amerykańskiej beletrystyki.

>>>Dortmund wraca do wygrywania!

Selekcjonerzy to zresztą najmniejsze zło w całej tej plebiscytowej hucpie. Kto wpadł na pomysł, by do głosowania dopuścić kapitanów drużyn narodowych, powinien natychmiast wylecieć z roboty na zbitą mordę. Nie rozumiemy już samej idei fascynacji wypowiedziami sportowców, ale dodatkowo obarczać ich problemem wyboru najlepszego z nich? Przecież to jakaś piramidalna bzdura. Prosta zależność - piłkarz jest od grania, dziennikarz od oceniania. Tak jak robotnik od kopania, a kierownik od nadzorowania czynności. Jak czytamy czasami o kolejnym boiskowym intelektualiście, to nam się nóż w kieszeni otwiera. Potem facet w to wierzy, kończy karierę i natychmiast skazuje nas na wysłuchiwanie produkowanych hurtowo dyrdymałów.

Lionel Messi pewnie jest najlepszym piłkarzem na Świecie. Jego kilkuletnia dominacja i rywalizacja z Cristiano Ronaldo to rzecz nigdy wcześniej niespotykana. Statystyki? Przypominają się lata 50. z tymże wtedy broniono w dwójkę, a atakowano w pięciu. Sukcesy? Nim nastał, Barcelona oglądała plecy Nottingham Forrest, teraz ściga najlepszych. Tyle tylko, że akurat w 2013 roku widzieliśmy ledwie jego cień. Ćwierćfinały Ligi Mistrzów obserwował właściwie z boku, półfinał z ekskluzywnej loży ustawionej w środkowym kole boiska, a jesienią nim na dobre zdążył się rozpędzić, już wybierał się na urlop do Buenos Aires.

>>>Wyrzućmy chamstwo ze stadionów! Michał Listkiewicz nawołuje!

Franck Ribery teoretycznie wygrał wszystko. Podobnie jak inni piłkarze Bayernu. Lider? W najważniejszych momentach nie bardzo. A to wyskoczył Robben, a to Muller, innym razem znowu Schweinsteiger, a Francuz zwykle stał z boku. Liczbowo z najlepszymi nawet nie ma sensu porównywać - stałby obok, jakbyśmy narysowali wszystko w logarytmicznej skali. Ronaldo indywidualnie zmiażdżył wszystkich, a problem Portugalczyka to brak sukcesów drużynowych. Pytanie tylko, co mają sukcesy drużynowe do nagrody indywidualnej?

I drugie, pewnie ważniejsze: co ma nagroda indywidualna do sportu zespołowego?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze