Polacy zaczęli potyczkę z Canarinhos od dwóch bloków - na Rivaldo i Rodrigao (2:0). Świetny fragment zaliczył Zbigniew Bartman i było 5:2. Przyjezdni zdołali "złapać" kontakt, gdy Giba wykorzystał kontrę (7:6).
Odpowiedział mu jednak Marcel Gromadowski i na pierwszą przerwę techniczną biało-czerwoni prowadzili dwoma punktami. Uwagi trenera Bernardo Rezende pomogły jego podopiecznym, bo po bloku na Bąkiewiczu był remis 9:9. Przyjmujący reprezentacji Polski odpłacił się za to niepowodzenie w kolejnych akcjach. Najpierw ustrzelił zagrywką Sergio, a następnie trudnym serwisem zmusił Murilo do nieudanego zbicia (12:9). Gdy Gromadowski zatrzymał Murilo było już 14:10.
Brazylijczycy odrobili
większość strat (na 15:14), ale dzięki skutecznej akcji Bąkiewicza
gospodarze odskoczyli na trzy oczka (18:15). W tym momencie w grę
Polaków wkradło się sporo błędów i niedokładności, przez co stracili aż
cztery punkty z rzędu. Przyjezdni wyszli zatem po raz pierwszy w tym
meczu na prowadzenie (18:19), a naszym reprezentantom nie pomogły dwa
czasy, jakie wykorzystał trener Daniel Castellani.
Drugiego seta Polacy zaczęli od błędu w ataku. Goście prowadzili 2:4,
gdy szczęśliwie po taśmie zagrał Bruno Rezende. Na 4:4 wyrównał Marcin
Możdżonek, ale Murilo znów brylował w polu serwisowym (4:6). Piotr
Nowakowski zablokował atak z drugiej linii Murilo, a następnie Bartman
kapitalnie zatrzymał Rivaldo, dzięki czemu Polacy objęli prowadzenie
(9:8). Coraz lepiej w obronie spisywał się Krzysztof Ignaczak. Po
jednej z takich interwencji skuteczną krótką wyprowadził Możdżonek
(14:12). Gdy Gromadowski obił blok było już 16:13, a po kolejnej
krótkiej Możdżonka - 17:13. Duży wkład w taki wynik miał Michał
Bąkiewicz, który świetnymi zagrywkami znacznie utrudnił rywalom grę.
Gospodarze popełniali masę błędów własnych, od
zepsutych ataków i zagrywek, do niedokładnego przyjęcia. Atak Giby na
drugą przerwę techniczną (6:16) i kolejne kłopoty miejscowych (6:19)
rozwiały nadzieje Polaków na korzystny rezultat. Skuteczność zatracił
też Możdżonek, który został zablokowany (8:23). Atak w aut Bartmana dał
rywalom pierwszego meczbola. Spotkanie zakończył udaną krótką Lucas.
Polska - Brazylia 0:3 (23:25, 22:25, 10:25)
Najwięcej punktów:
Marcel Gromadowski 14 - Murilo Endres 16
Polska: Nowakowski, Łomacz, Bartman, Gromadowski, Bąkiewicz, Możdżonek
oraz Ignaczak (l), Ruciak, Kurek, Grzyb, Zatorski (l), Woicki, Jarosz
Brazylia: Bruno, Giba, Murilo, Rodrigao, Rivaldo, Lucas oraz Sergio (l), Vissotto, Marlon