Jak na razie podopieczni Nikoli Grbicia na mistrzostwach świata radzą sobie bardzo dobrze. W czterech dotychczasowych spotkaniach okazali się niepokonani i stracili zaledwie jednego seta, co może wskazywać na ich dobrą formę. Ale to, co najważniejsze dopiero przed nimi. Prawdziwa walka zacznie się w czwartkowy wieczór w ćwierćfinale turnieju.
Aleksander Śliwka przed ćwierćfinałem z USA... nie wypije kawy. Tłumaczy dlaczego
Kwolek został tatą! Wielka chwila w życiu siatkarza
W tym Polacy ponownie zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi. W fazie grupowej mistrzowie świata dość pewnie pokonali rywali i wygrali 3:1. Na podobny scenariusz kibice liczą również w czwartkowy wieczór. Zwycięstwo z Amerykanami sprawi, że biało-czerwoni będą o jedno zwycięstwo od medalu mistrzostw świata.
Mateusz Bieniek złożył ważną obietnicę przed meczem z USA. Chodzi o klątwę
Podwójną motywację przed tym spotkaniem będzie miał Bartosz Kwolek. Przyjmujący reprezentacji Polski w środę został tatą. - Na imię będzie miał Leonard. Jeszcze nie jestem tatą, nie wiem kiedy to się stanie, ale może to być nawet lada dzień. Termin się zbliża, ja tylko mam nadzieję, że wstrzelimy się albo między mecze, albo po turnieju, tego nie da się jednak przewidzieć, te sprawy dzieją się naturalnie - mówił jeszcze kilka dni temu Kwolek.
I faktycznie udało się "wstrzelić" między mecze, bo synek siatkarza przyszedł na świat w dniu wolnym od rywalizacji. - Jeszcze postawić dom, zasadzić drzewo i będzie komplet - napisał Kwolek w opisie do fotografii z nowonarodzonym synem. W komentarzach pod postem na Instagramie posypało się mnóstwo gratulacji, do których dołączamy się również my!