Choć dziś zobaczymy na parkiecie aż dziewięć brązowych medalistek mistrzostw Europy, to nie ma mowy o tym, że będą ze sobą współpracować. Dzisiejszy bój pomiędzy Muszynianką a BKS Bielsko-Biała spokojnie mógłby być od razu finałem rozgrywek Plus Ligi Kobiet.
Muszynianka ma w szeregach sześć medalistek rozgrywanych w Polsce mistrzostw Europy.
W Bielsku są trzy plus Dorota Świeniewicz (37 l.), która ma w dorobku dwa złote medale mistrzostw Europy zdobyte we wcześniejszych latach. Od tego sezonu, po 12 latach przerwy, Świeniewicz znów gra w Bielsku.
SE.PL: - To pani wielki powrót do Bielska. Wiele się zmieniło od pani wyjazdu?
Dorota Świeniewicz: - Jasne, że w Bielsku sporo się zmieniło. Ostatnio grałam tu 12 lat temu. Hala jest przebudowana, ale ludzie z zarządu klubu, zawodniczki i kibice się nie zmienili. Zawsze wszyscy byli tu wspaniali.
- Przed przyjazdem do Polski podkreślała pani, że w grę w chodzi tylko powrót do BKS. Dlaczego?
- Przed wyjazdem do Włoch, obiecałam w Bielsku, że do nich wrócę i w grę wchodził tylko BKS. To właśnie w tym mieście stawiałam pierwsze kroki w profesjonalnej siatkówce. Poza tym tu zawsze było wszystko solidnie poukładane i walczyło się o najwyższą stawkę, dlatego wybrałam BKS.
- Już dziś szykuje się w Muszynie wielkie święto. Na parkiecie zobaczymy dziewięć brązowych medalistek niedawnych mistrzostw Europy...
- Każdy mecz to emocje i sporo nerwów. Jestem doświadczoną zawodniczką, ale i tak towarzyszy mi stres. Nie przesadzajmy jednak z tym wielkim starciem, nie twórzmy nerwowej atmosfery. To dopiero druga kolejka. Wprawdzie oba zespoły są murowanymi kandydatami do złota, ale trzeba uważać na wszystkich w tej lidze
- Ostatnio z Bielskiem zdobyła pani złoto. Jest szansa na powtórkę sprzed 13 lat?
- Choć minął kawał czasu, to tutaj nic się nie zmieniło pod względem aspiracji klubu. BKS wciąż walczy o najwyższe cele. Chcę znów zdobyć złoto z bielskim klubem, a także zagrać w finale Pucharu Polski. Nie odpuścimy też Ligi Mistrzyń. W Europie chcemy zajść jak najdalej.
- Będzie dziś jakaś taryfa ulgowa dla koleżanek z Muszyny?
- Poza boiskiem jesteśmy przyjaciółkami, ale kiedy dzieli nas siatka, to stajemy się rywalkami. Zrobię wszystko, by przeszkodzić Muszyniance w dobrej grze.
Nie przegap!
Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała, czwartek, godz. 17.30, Polsat Sport