Fabian Drzyzga ostatnie trzy lata spędził w Olympiakosie Pireus (2017-2018) i Lokomotiwie Nowosybirsk (2018-2020). Od pewnego czasu rozglądał się za nowym pracodawcą. Chociaż miał oferty z Włoch, Rosji i Turcji, związał się dwuletnim kontraktem z Asseco Resovią Rzeszów.
Łukasz Kaczmarek przeżył KOSZMAR. Powikłania po grypie mogły skończyć się TRAGICZNIE
- W Rzeszowie mamy ułożone życie z rodziną, po trzech latach tułaczki w końcu nie musimy się pakować i znowu gdzieś przeprowadzać. Możemy w końcu odsapnąć. Sportowo skusiła mnie stabilizacja klubu, co jest bardzo istotne w tych czasach, a także pomysły na przyszłość - powiedział Drzyzga w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Trzech polskich siatkarzy w drafcie ligi koreańskiej. 300 000 dolarów do wzięcia
- Przyznam, że jeszcze dwa tygodnie temu w rozmowach z bliskimi czy przyjaciółmi, sam byłem pewien na 99%, że nie zostanę w Polsce. Jak ostatnio pokazuje życie, nigdy nie ma co planować. Rozmowy z Asseco Resovią potoczyły się dynamicznie i z pozytywnym finałem. Oferty z innych lig nie były zbliżone finansowo do tego, co dostałem w Rzeszowie. To również bardziej korzystna sytuacja, jeśli chodzi o ambicje klubu czy skład drużyny - dodał.
Drzyzga grał wcześniej w Rzeszowie w latach 2013-2017. Z drużyną wywalczył m.in. mistrzostwo Polski w sezonie 2014/2015.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj