Łukasz Kaczmarek, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Łukasz Kaczmarek

Łukasz Kaczmarek przeżył KOSZMAR. Powikłania po grypie mogły skończyć się TRAGICZNE

2020-05-04 13:22

Sezon 2019/2020 nie jest łatwy w zasadzie dla żadnego sportowca na świecie. Jeszcze mocniej przekonał się o tym jednak siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Łukasz Kaczmarek. Stracił on bowiem zakończone przedwcześnie rozgrywki z powodu kontuzji oraz powikłań po grypie. W rozmowie w ramach "Poranku z Polsatem Sport" gracz opowiedział o tym, z czym musiał się zmierzyć.

Siatkarska PlusLiga dołączyła do wielu rozgrywek sportowych na całym świecie, które najpierw się zatrzymały, a potem całkowicie zakończyły swoje sezony w wyniku pandemii koronawirusa. Siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz reprezentacji Polski, Łukasz Kaczmarek, z edycji 2019/2020 i tak jednak wyniósł z parkietu jeszcze mniej niż wszyscy pozostali. Długo musiał bowiem borykać się z powikłaniami, które dopadły go po grypie. Na antenie "Polsatu Sport" zawodnik opowiedział nieco o swoich przeżyciach.

Wilfredo Leon gotowy przed obozem kadry. Sprawdził czy da się trenować w maseczce [WIDEO]

- Na samym początku specjaliści powiedzieli mi, że to może być mój koniec z profesjonalnym uprawianiem sportu. Mogłem już nigdy nie zagrać w siatkówkę. Na całe szczęście okazało się, że w porę znalazłem się pod czujną opieką lekarzy. To oni później poinformowali mnie, że muszę na dwa miesiące pożegnać się z uprawianiem sportu. Po wyjściu ze szpitala mogłem przez ten czas jedynie siedzieć na kanapie w domu, czytać książkę i oglądać filmy. To było maksimum, co mogłem robić - wyznał Kaczmarek.

QUIZ siatkarski: co zapamiętałeś z sezonu PlusLigi 2019/2020? Dasz radę trafić 10/10?
Pytanie 1 z 10
Który zespół zajął pierwsze miejsce w rozgrywkach?

I dodał: - Gdy wydawało się, że wszystko wróciło do normy, to na treningu przed meczem z rzeszowianami złamałem piątą kość śródstopia. Było to dla mnie coś okropnego. Wtedy sezon się dla mnie skończył, a dwa tygodnie później wybuchła w Polsce epidemia koronawirusa. Myślę, że ta zaraza jest dla mnie szczęściem w nieszczęściu, ponieważ sezon i tak był dla mnie stracony.

Fanom atakującego ekipy z Kędzierzyna-Koźla pozostaje mieć nadzieję, że od tej pory w jego karierze będzie układało się już tylko lepiej.

Kolejny polski siatkarz zagra w Rosji? Artur Szalpuk blisko sfinalizowania umowy

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany