Final Four Ligi Mistrzów. Zenit załatwił Resovię bronią atomową

2015-03-30 10:41

Wychodzimy z sza- blami i się bijemy - zapowiadał przed finałowym meczem siatkarskiej Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań rozgrywający Resovii Fabian Drzyzga (25 l.). Tylko że my mieliśmy broń białą, a rywal atomową. Nie było szans z rosyjską nawałnicą, ulegliśmy 0:3.

Polska siatkówka została po Final Four w Berlinie tylko z jednym medalem - srebrem debiutujących na tym poziomie LM wicemistrzów Polski. Dopiero na 4. pozycji wylądowała Skra Bełchatów po dwóch porażkach - 0:3 z Resovią i 2:3 z Berlin Volleys. To największe rozczarowanie imprezy, w której liczyliśmy na dwa krążki.

W finale Zenit od początku narzucił styl gry typowy dla rosyjskich drużyn, z atomowymi zagrywkami i blokiem jak ściana. Roznoszeni przez kubańskiego skrzydłowego Wilfredo Leona i potężnego Maksyma Michajłowa siatkarze Resovii robili, co mogli, ale poza serią 6 punktów z rzędu w otwierającej partii niczym nie zaskoczyli faworyta.

- O poddaniu się nie ma mowy. My się ich nie boimy. Gramy z superdrużyną, ale uważam, że nasza drużyna też jest super - przekonywał Drzyzga. Rzeszowianie nie spasowali, walczyli w trzecim secie, w którym prowadzili nawet 10:6. Potęga Zenitu we wszystkich elementach zaczęła jednak robić swoje, a nasi stracili dokładność i przegrali bezdyskusyjnie.

Zobacz: Liga Mistrzów: Resovia Rzeszów - Zenit Kazań 0:3. Rosjanie zmietli rzeszowian [WIDEO]

Najnowsze