Przyczyna jest prosta: w Chinach nikt nie obchodzi Bożego Narodzenia, a 31 grudnia jest datą jak każda inna. Nowy rok - Rok Smoka - formalnie zacznie się w Kraju Środka dopiero 23 stycznia.
Tymczasem 24 grudnia drużyna "Skowronka" Evergrande Kanton pokonała bez trudu na wyjeździe 3:0 Henan, a spędzająca Wigilię poza chińskim domem polska atakująca zaliczyła 14 pkt. Dzięki temu umocniła się na drugim miejscu wśród najlepiej punktujących siatkarek ligi. Trzy dni później Evergrande triumfowało - już we własnej hali - w starciu z Fujian (15 pkt Skowrońskiej).
- Na wyjazdach widzę tylko hotel, halę i autobus - opowiada zmordowana Skowrońska, która na szczęście po wyczerpującej kilkunastodniowej sesji meczów w odległych miastach wróciła do Kantonu.
Co prawda w apartamencie ma choinkę, a w drugi dzień świąt do Kasi dołączył mąż Kuba, ale to nie to samo co w Polsce. Także o normalnym sylwestrze trzeba raczej zapomnieć. W sobotę prowadzący w tabeli ligowej zespół z Kantonu zmierzy się z czwartym w rozgrywkach Zheijang.