Siatkówka, Nikola Grbić, Wilfredo Leon, reprezentacja Polski siatkarzy

i

Autor: FIVB Nikola Grbić, Wilfredo Leon

Selekcjoner ma olbrzymi problem

Grbić zmienia decyzję po turnieju Ligi Narodów, po tym jak Leon i spółka zabrali awans olimpijski Kubie

2024-06-23 17:25

Jednostronny mecz polskich siatkarzy z Kubańczykami, zakończony naszą pewną wygraną 3:0 (25:17, 25:20, 25:20), był ostatnim występem Biało-Czerwonych w fazie grupowej Ligi Narodów 2024. Polacy wygrali 10 z 12 meczów i był to udany występ. Trener Nikola Grbić pierwotnie zapowiadał, że po imprezie w Słowenii wyłoni olimpijski skład, ale sprawy się skomplikowały.

Polacy na razie nie wiedzą jeszcze także, z kim zmierzą się w ćwierćfinale Ligi Narodów podczas zawodów rozgrywanych w Łodzi między 27 a 30 czerwca. Wiadomo, że będzie to ktoś z dwójki Brazylia lub Argentyna, a wszystko zależało od wyniku ostatniego meczu fazy zasadniczej Słowenia – Serbia, kończącego się w niedzielę 23.06 późnym wieczorem. Wygrana Słowenii spychała nas na drugie miejsce w tabeli LN i skazywała na ćwierćfinał z Brazylijczykami. W innym przypadku zostawaliśmy zwycięzcami rundy podstawowej i wpadaliśmy na Argentynę w ćwierćfinale.

Polacy wygrywają po meczu pełnym dramaturgii! Serbowie nie byli w stanie wygrać w tie-breaku, ogromne emocje

Wilfredo Leon o przygotowaniach do kwalifikacji olimpijskich

Mecz z Kubą był wyjątkowy dla Wilfredo Leona, polsko-kubańskiej gwiazdy światowej siatkówki, przyjmującego reprezentacji Polski. Nasz siatkarz po raz pierwszy z karierze wystąpił przeciwko drużynie ze swojego rodzinnego kraju, występując w innych barwach narodowych. Leon, który pokazał się w Słowenii ze znakomitej strony, wyszedł na kubańskich kolegów pełen werwy.

77 procent Wilfredo Leona!

Od razu atakował z brutalną pewnością siebie, prawie się nie mylił. Wilfredo zdobył 16 pkt przy skuteczności 77 procent! Co ciekawe, razem z polskimi partnerami z kadry Leon sprawił także, że Kuba straciła szanse na olimpijski awans na igrzyska w Paryżu, kosztem Serbii.

W innym kontekście olimpijskim, selekcjoner Nikola Grbić musiał zmienić pierwotną decyzję, która zakładała, że ogłosi trzynastkę na igrzyska w Paryżu po turnieju w Lublanie. Rywalizacja o te miejsca wśród siedemanastki, którą miał do dyspozycji selekcjoner, jest niezwykle ostra.

Nikola Grbić szczerze mówi „SE” o walce przeciwko rodakom: Dziwnie się czuję, gdy gram z Serbią

Wydaje się, że niektórzy zawodnicy Grbicia świetnymi występami w Słowenii mogli się zbliżyć do nominacji – na przykład atakujący Bartłomiej Bołądź (kosztem Łukasza Kaczmarka) czy libero Jakub Popiwczak (zamiast Pawła Zatorskiego) – i wygląda na to, że sam serbski trener ma coraz większy dylemat, kogo zabrać do Paryża.

Grbić nie chciał spekulowania na temat wyniku Polaków

– Jestem bardzo zadowolony z meczu z Kubą, graliśmy bardzo dobrze – skomentował Grbić. – Zależało mi na tym także dlatego, że nie lubię pojawiających się spekulacji: jeśli Polacy zagrają słabiej, to Kuba awansuje do igrzysk w Paryżu. Nie chciałem się znaleźć w takiej sytuacji. Inna sprawa to fakt, że przegrywaliśmy ostatnie mecze w dwóch poprzednich turniejach, kiedy te spotkania były trzecimi rozgrywanymi z rzędu. Teraz była okazja, żeby to się zmieniło.

Wilfredo Leon szczery do bólu po pytaniu o stan zdrowia. „Będę z nim walczył i to chyba do końca kariery”

Grbić ocenił też stan przygotowań zespołu reprezentacyjnego miesiąc przed igrzyskami.

– Jesteśmy w dobrym miejscu, przygotowanie fizyczne jest takie jak planowaliśmy – uważa selekcjoner. – Nie powiem czy to 80 czy 90 procent, jest jednak widoczny trend wzrostowy, poziom poszczególnych graczy jest z meczu na mecz wyższy. To jest dla mnie ważne. Nie wiem czy to wystarczy do wygrania ćwierćfinału, czy też całego finałowego turnieju Ligi Narodów. Każdy chce wygrać, nie wiem jak to się skończy, ale dla mnie teraz jest kluczowe, że trener przygotowania fizycznego potwierdził mi progres formy każdego siatkarza.

Trener polskich siatkarzy mówił też jasno na temat decyzji o wskazaniu olimpijskiego składu. Początkowo miał to zrobić po turnieju w Lublanie, ale sytuacja uległa zmianie. Grbić wyjaśnia:

– To dla mnie będzie bardzo trudna decyzja. Każdy zawodnik z tej siedemnastki może się znaleźć w Paryżu i w żaden sposób nie obniży to poziomu naszego grania. Każdy gra bardzo dobrze, nie mogę powiedzieć o nikim, że nie jest na swoim poziomie czy nie trenuje dobrze. Robią wszystko, czego od nich oczekuję. Jestem zadowolony, ale też trzeba będzie końcu ogłosić decyzję. I zamierzam to zrobić po turnieju w Łodzi – informuje Grbić.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze