Jurij Gladyr

i

Autor: Cyfra Sport Jurij Gladyr

Awans do półfinału LM

Jurij Gladyr na gorąco po awansie do półfinału Ligi Mistrzów! Gwiazdor Jastrzębskiego Węgla powiedział o tym wprost

To była prawdziwa demolka w ćwierćfinale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel w fenomenalny sposób zrewanżował się na ekipie Gas Sales Bluenergy Piacenza, po porażce w pierwszym spotkaniu 3:2. Po triumfie na gorąco wypowiedział się jeden z bohaterów polskiego zespołu Jurij Gladyr, który zwrócił uwagę na niewielkie trudności w dwóch partiach.

Sytuacja Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów nieco się skomplikowała po pierwszym meczu z Gas Sales Bluenergy Piacenzą. Włosi okazali się lepsi na swoim terenie wygrywając z podopiecznymi Marcelo Mendeza po pięciosetowej batalii. Nie był to idealny scenariusz dla finalisty poprzedniej edycji Pucharu Europy, ponieważ początek meczu był pod dyktando drużyny Jastrzębskiego Węgla. Później drużyna prowadzona przez Andreę Anastasiego nabrała wiatru w żagle i doprowadziła do remisu, a następnie rozgromili "Pomarańczowych" 25:16. Ekipa z Tomaszem Fornalem na czele nie odpuściła i wywalczyła tie-breaka, niestety ostatecznie triumfowali Włosi. Zapowiedź rewanżowego starcia była bardzo obiecująca, a kibice tylko potwierdzili to pojawiając się tłumnie na hali, wspierając mocno swoją drużynę. Fani nie zawiedli się, a zawodnicy znakomicie spisali się na boisku, pewnie awansowali do półfinału siatkarskiej Ligi Mistrzów, demolując ekipę z Piacenzy.

Jurij Gladyr o tym, co mogło mieć wpływ na wynik meczu! Siatkarz powiedział o tym wprost

Jurij Gladyr po meczu z Piacenzą wypowiedział się, co było najważniejsze w tym spotkaniu. - Jest półfinał to jest najważniejsze. Potrafiliśmy zaprezentować naszą siatkówkę przed naszymi kibicami, którzy jak zawsze spisali się niesamowicie i to było czuć, że to nas niesie. Pokazaliśmy w tym meczu, jak mocną drużyną jesteśmy i bez problemu wychodzimy z opresji i teraz z podniesioną głową pojedziemy na Puchar Polski - rozpoczął środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Siatkarz wskazał, który moment wpłynął na problemy rywala. - Wydaje mi się, że ten drugi set podciął im skrzydła, gdzie prowadzili cały czas, ale to ostatecznie my wywalczyliśmy zwycięstwo. W trzecim secie nie powiem, że straciliśmy koncentracje, ale im zaczęło wszystko wchodzić z zagrywki i dogonili nas, jednak moment dodatkowego skupienia pozwolił nam cieszyć się ze zwycięstwa w ogólnym rozrachunku - powiedział Gladyr.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze