Obecnie ciężko wskazać większą gwiazdę światowej siatkówki niż Wilfredo Leon. Kubańczyk w świadomości kibiców jest już od dawna, ale trzeba pamiętać, że ma dopiero 25 lat i duża część kariery jeszcze przed nim. Leon w reprezentacji Kuby zadebiutował mając zaledwie 14 lat. Ale już wtedy wyróżniał się niesamowitymi warunkami fizycznymi i co najważniejsze talentem. Mimo młodego wieku stał się gwiazdą w swoim kraju. W wieku 17 lat był już kapitanem reprezentacji. W 2010 roku wywalczył srebrny medal mistrzostw świata.
Medal ten otwiera jedynie długą listę sukcesów Leona w karierze. Najwięcej krążków zdobył wraz z klubami. Z zespołem Zenita Kazań na lata zdominował siatkarską Ligę Mistrzów. Wygrywał ją w latach 2015-2018. Parę lat wcześniej musiał podjąć kluczową decyzję w przygodzie z siatkówką. W 2012 roku zrezygnował z gry w reprezentacji Kuby i zdecydował się na występowanie poza granicami kraju, co przekreśliło jego szansę na powrót do kadry.
Niedługo potem poznał swoją przyszłą żonę, dzięki której związał się z Polską. Życiową partnerką Wilfredo Leona jest Małgorzata Gronkowska. Para pobrała się w czerwcu 2015 roku, a miesiąc później Leon otrzymał polskie obywatelstwo. Właśnie wtedy pojawiła się możliwość, aby Leon występował w biało-czerwonych barwach. Cały proces zmiany drużyny narodowej nie był łatwy.
Leon na możliwość gry dla Polski musiał czekać bardzo długo. Ale doczekał się. Okres karencji skończył się oficjalnie 24 lipca. - Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że zostanę w kadrze na dłużej – mówił Leon podczas niedawnego zgrupowania w Zakopanem. Debiut przyjmującego w polskiej kadrze przewidziany jest na sparingowy mecz z Holandią, który odbędzie się 27 lipca. - Mam nadzieję, że debiut się uda i wszyscy będą zadowoleni, chociaż najpierw trener musi mnie wstawić do składu - zauważył z uśmiechem Leon.