Wydarzenia po meczu pomiędzy Ankaragucu i Rizesporem zszokowały cały sportowy świat. Przypomnijmy, że prezes Ankaragucu Faruk Koca uderzył w twarz sędziego Halila Umuta Melera, a następnie ludzie ze sztabu i otocznia prezesa skopali leżącego na ziemi arbitra, który z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.Tymczasem dzień wcześniej miało w Turcji inne wydarzenia sportowe, zakończone skandalem. Podczas meczu siatkówki kobiet w II lidze pomiędzy Imamoglu Belediye a Nicer Hotel Volleybal zawodniczki drugiego klubu zostały obrzucone butelkami.
Haniebnego czynu dopuścili się kibice gospodarzy obecni na trybunach. Szklane butelki leciały wprost na parkiet, a zawodniczki musiały salwować się ucieczką, ale nie wszystkim udało się wyjść bez szwanku. Jedna z nich zawodniczek, Berfin Aslan została trafiona w nogę, polała się krew i została zabrana do szpitala. Tam atakującej zespołu Nicer Hotel założono 5 szwów. Całe zajścia skomentował prezes tego klubu.
- Na trybunach znajdowali się przede wszystkim mężczyźni, którzy nagle zaczęli rzucać w nasze zawodniczki oraz trenerów plastikowymi i szklanymi butelkami. Niektórzy z nich próbowali wtargnąć na boisko. Wykrzykiwali również groźby pod naszym adresem. Po meczu trybuny nie zostały opróżnione, a naszym zawodniczkom nie pozwolono pójść do szatni – powiedział Mesut Karabulut. Zapowiedział złożenie skargi do Tureckiego Związku Piłki Siatkowej, w którym chce ukarania kibiców oraz klubu Imamoglu Belediye.