Lada moment wystartują mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn, które zorganizowane zostały przez Polskę i Słowenię w zastępstwie Rosji, słusznie wykluczonej ze sportowego życia (przynajmniej w siatkówce). Polacy przystępują do imprezy jako aktualni mistrzowie świata, a można powiedzieć, że jako „podwójni” mistrzowie, bowiem sięgali po ten tytuł w 2014 i 2018 roku, więc przystępują do drugiej obrony tytułu z rzędu. Przed startem turnieju dużo mówiło się o sytuacji Wilfredo Leona – co prawda zdołał on wyleczyć kontuzję, ale nie było szans na odbudowanie formy, więc Nikola Grbić zdecydował się nie powoływać przyjmującego. Za tę decyzję Serba pochwalił Ryszard Bosek, złoty medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, przy okazji oskarżając jego poprzednika, Vitala Heynena, o błąd przy powołaniach na igrzyska w Tokio, które miały przyczynić się do porażki Biało-Czerwonych w stolicy Japonii.
Bartosz Kurek wprost o atmosferze w kadrze! Nic nie ukrywał! Szczerze o napięciu w reprezentacji
Ryszard Bosek chwali Grbicia, ostro atakując Heynena. Poszło o Michała Kubiaka
W obszernej rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Ryszard Bosek opowiada o szansach Polski na nadchodzących mistrzostwach świata. Uważa, że obecnie faworytami są Francuzi, ale oczywiście nie odbiera szans Polakom. W rozmowie nie mogło zabraknąć tematu Wilfredo Leona, którego zabraknie na imprezie. Mistrz świata z Meksyku (1974) i mistrz olimpijski z Montrealu (1976) przyznał, że Grbić podjął dobrą decyzję.
Mógł zdobyć trzecie złoto MŚ siatkarzy, ale sam zrezygnował. „Są ważniejsze rzeczy”
– Wiem tyle, że zasada wracania do pełnej formy jest taka, że jak długo byłeś kontuzjowany, tyle będziesz wracał do formy. Jako trener sam stałbym trochę rozkrokiem i nie wiedział, co zrobić. Trener zdecydował, że w tych najważniejszych momentach Leon może się pomylić, bo nie jest w tym momencie wytrenowany. Wziął zawodnika, który jest w pełni formy – powiedział Ryszard Bosek. I zaraz potem uderzył w poprzednika Serba – Może po prostu wyciągnął wnioski po Vitalu Heynenie, który wziął rozjechanego zawodnika i przegrał igrzyska olimpijskie – dodał.