Siatkówka, Liga Mistrzów, Zaksa Kędzierzyn, Zenit Kazań, siatkarze, Paweł Zatorski, Kamil Semeniuk

i

Autor: CEV Radość Pawła Zatorskiego i Kamila Semeniuka w półfinale Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań

Mamy to! Zaksa Kędzierzyn w finale Ligi Mistrzów!!! Tak wyrzuciła słynny Zenit Kazań [SKRÓT MECZU]

2021-03-24 20:52

Jest pięknie, jest przecudownie! Siatkarze Zaksy Kędzierzyn nie dali sobie odebrać finału Ligi Mistrzów. W rewanżowym spotkaniu z legendarnym Zenitem Kazań jeszcze raz udowodnili, że największe europejskie potęgi im niestraszne. Po kapitalnym meczu wyjazdowym wygranym 3:2, we własnej hali odnieśli w środę najciężej chyba w historii klubu wywalczony awans, po porażce 2:3 w normalnym trybie oraz wygranym 15:13 złotym secie i niebawem zagrają o europejski top.

Zaksa na początku zagrała jak ze... Ślepskiem Suwałki w niedawnym meczu ćwierćfinału PlusLigi. Podała się zmasowanemu atakowi rywala, który imponował skutecznością ponad 70 procent i blokował raz po raz piłki zbijane przez kędzierzynian. Trudno było zatrzymać ekipę z Kazania w tej partii, ale Zaksa nie traci pewności siebie zaledwie po kilku nieudanych akcjach. Odpowiedziała w swoim kędzierzyńskim stylu, czyli grając świetnie w przyjęciu zagrywki, wyprowadzając urozmaicone ataki i nie dając się stłamsić. Doprowadziła silnymi zagrywkami do tego, że Zenit zaczął się gubić, a jego polski gwiazdor Bartosz Bednorz opuścił przedwcześnie parkiet, bo nie potrafił utrzymać przyjęcia. Jego zmiennik Fiodor Woronkow okazał się potem jednym z kluczowych zawodników przyjezdnej drużyny. Zaksa grała pewnie, nie dawała się też sprowokować zaczepkom Earvina N'Gapetha, który próbował pozasportowymi sztuczkami denerwować gospodarzy. Przeciwnicy czuli, że sportowo mogą nie dać rady.

154 minuty horroru, fizyczny koszmar siatkarzy Zaksy Kędzierzyn. „Zaśniemy na siedząco”

Poderwali się w czwartej partii, kiedy to obronili 5 piłek meczowych! Gwiazdorską klasę pokazał w końcówce czwartej partii właśnie N'Gapeth, tym razem już pod względem sportowym. Goście wygrali 30:28 i wyszli grabarzowi spod łopaty. W tie-breaku szła walka na noże, punkt za punkt. Wygrana dawała Zaksie awans, a Zenitowi - złotego seta. Zrobił się prawdziwy horror. Zaksa nie pękała, jak zwykle w najtrudniejszych momentach meczów tego sezonu. Na 10:8 podwyższył Kamil Semeniuk, trafiając libero rywali zagrywką. Niezwykle ważne piłki kończył Aleksander Śliwka. Dramat jednak trwał, bo N'Gapeth i Maksim Michajłow nie mieli zamiaru się poddać: doszło do stanu 13:13 po nieporozumieniu Zaksy. Pierwszą piłkę meczową w 5. secie dał nam Semeniuk, drugą rywal po błędzie serwisowym. Potem meczbole miał Zenit i po autowym ataku Kuby Kochanowskiego to ekipa z Kazania cieszyła się z wygranej 3:2.

Atakujący Zaksy Łukasz Kaczmarek po awansie do finału Ligi Mistrzów: Jedziemy na majówkę do Werony!

O wszystkim decydował więc złoty set. Zaczęła się prawdziwa loteria. Prowadziliśmy już 8:4 po zagrywkach twardego jak stal Semeniuka i sprowokowanym przez nie błędzie Zenitu. Wydawało się, że pozostał niewielki krok... Śliwka trzymał nas w grze przyjęciem i atakiem. Było 11:7, zaraz zrobiło się 12:11, potem 13:11, 13:12 i kolejne meczbole dla nas – 14:12 i 14:13. I w końcu 15:13!!! I AWANS DO FINAŁU!!!

Czy Zaksa Kędzierzyn zarobi na Lidze Mistrzów? Prezes Sebastian Świderski wyjaśnia

1 maja w Weronie zespół z Kędzierzyna zagra w Superfinale Ligi Mistrzów o pełną pulę z włoskim Itasem Trentino.

Oto zapis wideo ggniesamowitego meczu Zaksa Kędzierzyn – Zenit Kazań. Zobacz jak polski klub wyeliminował potentata z Rosji:

Najnowsze