Kiedyś Brazylijczycy i Rosjanie grali towarzysko na słynnej Maracanie w Rio, ale to było zupełnie co innego. Na Narodowym walczyć się będzie o punkty, przy własnej publiczności, z debiutującym w takiej imprezie trenerem i pod presją olbrzymich oczekiwań. - Liczę, że 62 tysiące widzów da nam porządnego kopa i napędzi do walki - zapowiada Mariusz Wlazły (31 l.), atakujący, na którego będą zwrócone oczy fanów siatkówki. Jego koledzy nie do końca jednak wiedzą, czego się spodziewać.
POLSKA KONTRA SERBIA. STADION NARODOWY WZBUDZA EMOCJE [WIDEO]
- Czuję, że zrobi to wszystko na nas olbrzymie wrażenie, stąd jest oczywiście jakiś niepokój, ale mam nadzieję, że szybko damy sobie z tym radę - uważa kapitan biało-czerwonych Michał Winiarski (31 l.). - Musimy trzymać nerwy na wodzy, a o naszą grę jestem spokojny. W imprezie takiej jak mistrzostwa świata nie należy myśleć za daleko naprzód, tylko o najbliższym meczu. Serbowie są najważniejsi, a że marzymy o złotym medalu? To chyba normalne, ale najpierw trzeba coś pokazać na boisku - kończy "Winiar".
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail