Michał Kubiak przed barażem ME w siatkówce 2017: Nieważne z kim, byle wygrać

2017-08-30 8:48

Kapitan reprezentacji siatkarzy Michał Kubiak (29 l.) nie w każdym meczu ME jest w optymalnej sportowej dyspozycji, jednak daje drużynie to coś, co trudno opisać: zadziorność, waleczność, nieustępliwość. W trudnych momentach zespół może na niego liczyć. Oby tak samo było w dzisiejszym barażu o ćwierćfinał ze Słowenią.

"Super Express": - Skończyliście fazę grupową dwoma zwycięstwami i porażką, pierwsza ocena gry zespołu po tej rundzie?

Michał Kubiak: - Na bilans jeszcze przyjdzie czas. Z każdym meczem chcemy grać lepiej, poprawiać swój styl. Staramy się ten swój styl złapać i mam nadzieję, że będziemy piąć się w górę.

- Mistrzostwa są trudniejsze, niż oczekiwałeś?

- Nie chcę podsumowywać turnieju w jego trakcie. Każdy następny mecz może być inny, a my chcemy się skoncentrować na zwycięstwie w kolejnym spotkaniu i je wygrać, poprzednie są już historią. Nieistotne, czy zagraliśmy troszeczkę lepiej tego dnia, czy innego, ważne, że wygraliśmy z Estonią i wychodzimy z drugiego miejsca w grupie.

- Kilka razy powtarzałeś, że w ogóle nie śledzisz w trakcie mistrzostw innych wyników, nie wiesz, kto jak gra. Prawda to czy trochę kokieteria?

- Prawda. O tym, że będziemy grać ze Słowenią, dowiedziałem się od dziennikarzy. Dla mnie nie ma różnicy, przeciwko komu wychodzę na boisko, ważne, żebyśmy podążali w tym samym kierunku, czyli do zwycięstwa.

- To sposób na odcięcie się od wszystkiego wokół i skupienie wyłącznie na tym, co się dzieje na parkiecie?

- Często nie oglądam w ogóle innych spotkań na zawodach, a podczas odpraw wideo słucham oczywiście tego, co mówi trener, ale wiem, że i tak najważniejsze będzie to, jak my się zaprezentujemy, a nie przeciwnik. Jeśli będziemy grać z taką wolą walki jak przeciwko Estonii, to wygramy.

- Czasami gracie w ME lepiej, czasami gorzej, ale widać, że przynajmniej charakteru wam nie brakuje...

- Cieszę się, że ta drużyna zostawia serce na boisku. Widzę w oczach chłopaków, że chcą wygrywać, cieszą się z tego, że są na parkiecie i to jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście to jest sport i nikt nie może zagwarantować zwycięstwa.

- Środowy mecz ze Słoweńcami to będzie rewanż za ćwierćfinał poprzednich ME, z których was wyrzucili?

- Na pewno wszyscy jesteśmy zdeterminowani, by wygrać i pokazać, że to, co stało się dwa lata temu, było wypadkiem przy pracy. W ćwierćfinale możemy trafić na Rosję, ale na razie nie wybiegamy myślami dalej, że przypomnę stare porzekadło o indyku...

 

ME w siatkówce 2017: TERMINARZ, TABELE, WYNIKI. Kiedy gra Polska?

Największe gwiazdy siatkarskich ME. Będą błyszczeć na polskich parkietach

Piękny doping na Euro: Żony i dziewczyny polskich siatkarzy [ZDJĘCIA]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze