Andrea Anastasi, Liga Światowa 2013

i

Autor: East News Andrea Anastasi

Mistrzostwa Europy w siatkówce. Wierzymy w Anastasiego!

2013-09-18 4:00

Ma zaledwie 23 lata, a już został obwołany numerem jeden na pozycji reprezentacyjnego libero i podczas nadchodzących mistrzostw Europy siatkarzy musi zastąpić w podstawowym składzie samego Krzysztofa Ignaczaka (35 l.). Paweł Zatorski jest jednak zupełnie spokojny przed wielkim wyzwaniem. - Pokażemy, co potrafimy - zapowiada.

Trener Andrea Anastasi (53 l.) w poniedziałek podał ostateczny skład czternastki na startujące w piątek ME 2013, ale od wielu tygodni było jasne, że "Zator" ma u niego pewne miejsce. Tak pewne, że włoski szkoleniowiec, zaskakując wszystkich, postanowił nawet podziękować Ignaczakowi za grę w kadrze. - Chcę, by Paweł był numerem jeden na tym etapie pracy z reprezentacją - zapowiada Anastasi. Zatorski nie czuje z tego powodu dużo większej presji.

Andrea Anastasi podał skład kadry na ME 2013: Znów bez Bartmana

- Ona zawsze musi być i na pewno będzie rosła im bliżej turnieju, choć tak naprawdę spore ciśnienie jest budowane raczej poza kadrą, a nie w środku - mówi nam libero drużyny narodowej. - Ja skupiam się na przygotowaniach do turnieju, chociaż to oczywiste, że każdy zawodnik chciałby być tym, który wychodzi na boisko od początku. Nikt nie ma tej gwarancji. Najważniejsze to dotrwać do zawodów w zdrowiu i dobrej kondycji, a wtedy pokażemy, co potrafimy - przekonuje.

Mimo słabej pierwszej części sezonu reprezentacyjnego, w której zawiedli w Lidze Światowej (tylko 4 wygrane w 10 meczach) i nie obronili tytułu, siatkarze wyraźnie odżyli po kolejnym etapie przygotowań i zmianach w składzie. Niedawny Memoriał Wagnera pokazał, że grają na coraz większym luzie. Zatorski ufa, że praca pod kierunkiem Anastasiego przyniesie efekty w najważniejszej imprezie sezonu.

- Przygotowujemy się według planu trenera - podkreśla "Zator". - Od kiedy tylko Anastasi pojawił się w Polsce, wierzymy w to, co robi. Mam nadzieję, że efekty będą podobne jak dwa lata temu na mistrzostwach Europy w Austrii. Wierzę, że trenerzy przemyśleli to, co zrobiliśmy do tej pory źle oraz to, co było dobre i że wprowadzą zmiany, które nam pomogą.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze