Siatkarze z Kanady nie mieli większej ochoty na zabawę i nie pozwolili rywalowi zaistnieć w tym spotkaniu. Wszystkie trzy partie wygrali pewnie, nie dając Meksykowi przebić się przez barierę 20 punktów (sety wygrane odpowiednio do 17, 18 i 19). Dobrze spisywali się rezerwowi siatkarze, którzy dostali dzisiaj szansę na pokazanie swoich umiejętności. Najlepsze wrażenie wywarł atakujący Dallas Soonias. Nie miał on żadnych problemów z kończeniem ataków "Liści Klonowych".
MŚ w siatkówce: Rosja - Meksyk 3:1. "Sborna" zwycięska, ale oddała seta
Najbardziej wyrównana była trzecia odsłona tego spotkania, co nie oznacza, że zwycięstwo Kanadyjczyków choć przez chwilę wydawało się zagrożone. Rezerwowi nie zawiedli szkoleniowca Glenna Hoaga i sięgneli po pewne trzy punkty. Całe spotkanie zakończyli efektownym, potrójnym blokiem.
Po czterech spotkaniach w grupie C Kanada ma na swoim koncie 8 punktów. Wygrali co prawda trzy mecze, jednak spotkanie z Bułgarami przedłużyło się do tie-breaka, za co w tabeli dopisali sobie tylko dwa punkty. A Meksyk? No cóż, ich dorobek łatwiej policzyć - wynosi okrągłe zero. W takim wypadku oczywiście znajdują się na ostatnim miejscu w grupie.
Meksyk - Kanada 0:3 (17:25, 18:25, 19:25)
Meksyk: Vargas, Quinones, Guerra, Rangel P., Cordova, Aguilera, Rangel J., Barajas, Petris, Herrera, Orellana
Kanada: Sanders, Verhoeff, Soonias, Van Lankvelt, Vigrass, Winters, Lewis
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail