Nikola Grbić już jako siatkarz był uważany za wybitną postać w swojej dyscyplinie sportu i był jednym z najlepszych rozgrywających na świecie. Bardzo szybko przeszedł z roli zawodnika do roli trenera i w tej drugiej radzi sobie równie świetnie. Co ważne, duża część jego "szkoleniowego życia" związana jest z Polską. Jeszcze do niedawna Grbić kojarzony był przede wszystkim z sukcesami osiąganymi z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. To sprawiło, że stał się poważnym kandydatem do prowadzenia biało-czerwonej kadry i ostatecznie ją przejął.
Grbić o pracy w reprezentacji Serbii
Przed Grbiciem najważniejszy sprawdzian w roli trenera, bo już w połowie 2024 roku odbędą się igrzyska olimpijskie w Paryżu, na których Polacy będą faworytami do złota i będą chcieli przełamać "klątwę ćwierćfinałów". W rozmowie z serbskimi mediami Grbić nie ukrywa, że jego celem jest zwycięstwo na igrzyskach i jednocześnie podkreślił, że w przyszłości chciałby poprowadzić kadrę Serbii, co wcześniej wiązałoby się rzecz jasna z koniecznością rozstania z Polską.
- Chcę wygrać igrzyska olimpijskie. Przykro mi, że nie będzie to z Serbią, ale pewnego dnia... Kto wie? Zobaczymy, co będzie za jakieś dziesięć lat. Marzę o tym, by poprowadzić reprezentację mojego kraju do medalu igrzysk i być może kiedyś tak się stanie, ale nie widzę, by cokolwiek było robione, aby stworzyć pokolenie zawodników, którzy będą walczyli o najwyższe cele - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski.