Tegoroczny sezon reprezentacyjny jest długi i wyczerpujący. Zawodnicy do rozegrania mają aż trzy ważne turnieje. Na razie polscy kibice mogą być szalenie dumni z osiągnięć biało-czerwonych, bo ci zarówno w Lidze Narodów jak i na mistrzostwach Europy okazali się najlepsi. Przed Polakami jeszcze jeden ważny turniej, którym będą kwalifikacje olimpijskie. Te rozpoczną się w sobotni poranek polskiego czasu.
Nikola Grbić nie wytrzymał. Ostry komentarz selekcjonera
Rzecz jasna Polacy są faworytami do awansu, ale muszą się mieć na baczności. Ewentualna niespodzianka i brak wywalczenia biletów do Paryża nie zamyka im drogi na igrzyska, bo biało-czerwoni mogą awansować poprzez ranking, ale sam Nikola Grbić chciałby tego uniknąć. Serb w ostrych słowach wypowiedział się o zasadach i nie ukrywał rozczarowania. - Jesteśmy pierwsi, ale to nic nie znaczy. W Lidze Narodów po porażce z Serbią straciliśmy 19 "oczek". A za niektóre zwycięstwa dostajemy 0,01 punktu. Za wygranie 15 spotkań można zarobić 5 punktów, a za przegranie jednego stracić 19. To szalone - powiedział Grbić cytowany przez portal WP SportoweFakty.
Grbić chciałby uniknąć martwienia się o miejsce w rankingu. - Przypuśćmy, że się nie zakwalifikujemy. W przyszłym sezonie od samego początku Ligi Narodów będę musiał grać najmocniejszymi zawodnikami. Nie będę mógł dać wystarczająco dużo odpoczynku chłopakom z najsilniejszych klubów. Każdy będzie chciał nas pokonać, bo zyska wtedy dużo punktów do rankingu - ocenił selekcjoner biało-czerwonych.