Siatkówka, Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, MŚ siatkarek

i

Autor: FIVB Kamila Witkowska (na pierwszym planie) i Zuzanna Górecka

Nowa jakość w polskiej kadrze na MŚ

Oto kolejna armata reprezentacji siatkarek. „Te mistrzostwa to dla niektórych ostatnia szansa, trzeba się bić”

2022-10-08 6:10

– Cieszy to, że na tie-breaka wyszłyśmy jak na nowe spotkanie i od samego początku było widać, że to my wygramy, bo kontrolowałyśmy grę w piątej partii – podkreśla Kamila Witkowska, środkowa reprezentacji Polski, która była drugą najlepiej punktującą polską siatkarką wygranego 3:2 meczu Biało-Czerwonych z Kanadyjkami w mistrzostwach świata (15 pkt). Cieszy się, że mentalne podejście kadry do gry jest właściwe, nikt nie załamuje się chwilowymi kryzysami i przestojami. To nowa jakość reprezentacji siatkarek.

Jak Polski podejdą do ostatniego meczu grupy F w mundialu? – Musimy patrzeć na to, co będzie się działo w naszej hali, a nie tuż obok na meczu Dominikany z Kanadą (wygrana Kanadyjek przesądza o awansie Polski do ćwierćfinału bez względu na wynik z Niemkami – red.) – przekonuje Witkowska, która w meczu z ekipą Klonowego Liścia zaimponowała w bloku, zaliczając 6 „czap”, zresztą tyle samo, co Agnieszka Korneluk.

Malwina Smarzek w kusym bikini z dwiema koleżankami w basenie. To robi, gdy jej koleżanki grają na mundialu

– Znamy Niemki jak żaden inny zespół, wiemy, czego się możemy spodziewać, one zresztą też mają nas rozpracowane. Mam nadzieję, że będziemy lepiej zagrywać niż z Kanadą, to nam umożliwi ustawienie akcji blok-obrona – mówi Witkowska i nawiązuje do psychologicznego podejścia do spotkań mundialu.

Mocne słowa Lavariniego po horrorze siatkarek z Kanadą. „Dość już narobiliśmy w gacie, teraz mamy być sobą!”

– Potrzebna jest mobilizacja od samego początku. To był klucz także z Kanadyjkami, gdy przestało iść – komentuje Witkowska. – Mistrzostwa świata w Polsce są może ostatnią szansą dla niektórych z nas, warto o tym pamiętać. Zrobiłyśmy wszystko, co należało, postawiłyśmy wszystko na jedną kartę, wzajemnie się napędzałyśmy.

Polska siatkarka przeżywała niewyobrażalne męki w meczu z Kanadą. Nie chce nawet myśleć, co się stało

– „Dobra, to tylko jedna piłka, nic się nie stało, nadal jesteśmy w tym razem, przegrywamy i wygrywamy razem”, takie było nasze podejście. To, że wraca się do swojej gry po kryzysie w trakcie meczu, bardzo cieszy, tak było w czwartym secie z Kanadyjkami, kiedy trzeba było wygrać, bo mogło się skończyć klęską. To daje kopa, potwierdza, że trzeba wierzyć do ostatniej piłki. Umiemy wychodzić z opresji. Nasz mental na pewno urósł – jest pewna nasza środkowa.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze