Jastrzębianie we wcześniejszych meczach odnieśli komplet czterech zwycięstw i do Serbii jechali w roli faworyta. Tylko na początku meczu rywale stawili twardy opór drużynie trenera Marcelo Mendeza. Wyrównana walk trwała do stanu 10:10. W końcówce seta górę wzięły doświadczenia i klasa asów Jastrzębian - Benjamina Toniuttiego, Trevora Clevenota i Tomasza Fornala. W drugim i trzecim secie przewaga Jastrzębskiego była zdecydowana. Do poziomu kolegów dołączył środkowy Mustapha Mbaye, a pozostali też nie popełniali błędów. Jastrzębski wgrał 3:0 w ciągu 67. minut. Najwięcej punktów dla polskiej drużyny zdobyli: Fornal 13, Clevenot 11 i Mbaye 6. Wicemistrzowie Polski zapewnili sobie I miejsce w grupie i bezpośredni awans do ćwierćfinału. Tylko zwycięzcy pięciu grup mają od razu zapewniony awans do najlepszej ósemki. Szanse na wygranie grupy stracili mistrzowie Polski i triumfatorzy Ligi Mistrzów z dwóch poprzednich lat – Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Polski zespół wygrał wprawdzie na wyjeździe z czeskim EZ Karlovarsko, ale tylko 3:2 (23:25, 25:21, 25:18, 23:25, 15:13). Strata punktu pozbawiła kędzierzynian szans na pierwsze miejsca w grupie, i o awans do ćwierćfinału powalczą w barażach. Nie powiodło się trzeciej polskiej drużynie Aluronowi Warcie Zawiercie, która grała w Ankarze z Halkbankiem. Zespół z Zawiercia prowadził już 2:1 w setach, ale ostatecznie przegrał po dramatycznej walce i tie-breaku 2:3 (25:21, 23:25, 25:23, 23:25, 17:19). Spotkanie trwało ponad trzy godziny. Aluron zajmuje drugie miejsce w tabeli z taką samą liczbą punktów jak zespół z Turcji. O awansie z pierwszego miejsca zadecyduje ostatnia kolejka rozgrywek, w której Aluron zagra w Berlinie z Recycling Volleys.
Jastrzębie fruwają wysoko
Piąty mecz i piąte zwycięstwo. Polska drużyna rozbiła rywali w Lidze Mistrzów, zapewniony awans
Znakomita passa Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski wygrali piąty kolejny mecz w fazie grupowej i awansowali do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie. Dzisiaj rozbili na wyjeździe Vojvodinę Nowy Sad 3:0 (25:22, 25:16, 25:14)