Kapitan kadry grał najrówniej w naszej ekipie, zdobył 14 pkt i choć zdarzały mu się wpadki na zagrywkach, w przekroju całego spotkania doświadczony przyjmujący nie zawodził. Po meczu podkreślał jednak, że bohaterem jest cały zespół.
- To zwycięstwo było bardzo ważne i potrzebne po trzech ostatnich słabych meczach w naszym wykonaniu. Cieszę się, że zespół pokazał charakter po trzech porażkach – skomentował „Winiar”.
Polacy grali nierówno, momentami męczyli się, by sprowokować przeciwnika do popełniania błędów. Przegrali pierwszego seta wyraźnie do 17, grając fatalnie. Na szczęście w porę się obudzili i dzięki wygranej zachowali szanse na awans do finału LŚ.
- Pierwszy set był nerwowy, pojawiła się presja, nie graliśmy tak jak chcemy, nie potrafiliśmy zagrać dobrze – tłumaczy Winiarski.
- Dobrze, że wyszliśmy z tego i zwyciężyliśmy, mimo ostrej walki. Musimy wykorzystywać jeszcze więcej dogodnych sytuacji, bo po w trzecim i czwartym secie mieliśmy momenty, w których prowadziliśmy, a zaczynaliśmy popełniać błędy. Przełomowy był drugi set, gra punkt za punkt. Wygraliśmy go, mimo momentami fantastycznej gry Iranu, który bronił tak, że można się było załamać – podsumowuje kapitan biało-czerwonych.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail