Bartosz Bednorz, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Bartosz Bednorz

Koncert gry Polaków w meczu z Iranem! Biało-czerwoni w półfinale Final Six!

2019-07-12 2:11

Dla tej drużyny warto chodzić niewyspanym! Reprezentacja Polski zagrała kolejny kapitalny mecz w tej edycji Ligi Narodów. Biało-czerwoni bo niesamowitym boju z Brazylią, rozprawili się także z reprezentacją Iranu. Jak zwykle w meczach przeciwko Persom było mnóstwo emocji, ale to zespół prowadzony przez Vitala Heynena zgarnął komplet punktów i awansował do półfinału Final Six!

Polska - Iran 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:22)

Polska: Kłos, Muzaj, Komenda, Kaczmarek, Bołądź, Kwolek, Janusz, Fornal, Bednorz, Łukasik, Wrona, Huber - Popiwczak, Gruszczyńsk

Iran: Marouf, Ebadipour, Ghaemi, Seyed, Fayazi, Gholami, Ghafour, Manavinezhad, Mojarad, Shafiei, Yali, Javad - Moazzen, Hazratpourtalatappeh

Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu niewielu zakładało, że reprezentacja Polski może zwojować Final Six. Nastroje po pierwszym meczu z Brazylią zmieniły się diametralnie. Mistrzowie świata zagrali kapitalne spotkanie. Po emocjonującym meczu zdołali pokonać Canarinhos 3:2 i zrobili krok w kierunku półfinału.

Awans mogli zapewnić sobie już w kolejnym spotkaniu. W czwartkową noc biało-czerwoni zmierzyli się z Iranem, który do Stanów Zjednoczonych przyjechał w jednym celu. Persowie chcieli wygrać Final Six, co widać było między innymi po składzie, jaki do Ameryki zabrał Igor Kolaković. Zapowiadał się więc twarda batalia.

Jak zwykle w meczach Polski z Iranem nie brakowało ogromnych emocji. Cegiełkę do tego dołożyli sędziowie, którzy już na samym początku spotkania podjęli parę kontrowersyjnych decyzji. Zamieszanie na parkiecie zdecydowanie nakręciło Persów, którzy bardzo szybko odskoczyli na kilka punktów. Zespół z Azji dobrze grał w obronie i podbijał ataki biało-czerwonych.

Ponadto świetnie serwował Amir Ghafour. W pewnym momencie było już nawet 17:11 dla Iranu. Polacy pod koniec pierwszej partii weszli jednak na swój poziom gry i odrobili nieco strat. Irańczycy zdołali jednak doprowadzić do końca seta i objęli prowadzenie w meczu. Kolejne partie padły już tylko i wyłącznie łupem biało-czerwonych.

Od drugiej odsłony meczu podopieczni trenera Heynena grali wręcz niesamowicie. Na duże słowa pochwały zasługuje przede wszystkim Bartosz Bednorz, który znakomicie serwował, a także świetnie spisywał się w ataku. Przyjmujący był w zasadzie nie do zatrzymania i punkty zdobywał nawet z bardzo trudnych piłek.

Polacy popisywali się wieloma znakomitymi obronami, a skuteczności w kontratakach nie brakowało. Od trzeciej partii na wyższe obroty wszedł również Norbert Huber, który był ścianą nie do przejścia dla rywali i punktował blokiem. Reprezentanci Iranu wyraźnie stracili animusz z pierwszej partii i niekiedy bezradnie patrzyli na to, co wyprawiają zawodnicy po drugiej stronie siatki.

Kolaković w czwartym secie zdecydował się na kilka zmian. Ale i rotacja składem zdała się na niewiele. Polacy w czwartek byli po prostu nie do zatrzymania i wygrali za trzy punkty. Dzięki temu jako pierwsza drużyna zameldowała się w półfinale Final Six!

Najnowsze