Najwyższa zawodniczka Tajwanu ma niewiele ponad 180 cm wzrostu, a większość z nich gra w uniwersyteckich zespołach. Z brązowymi medalistkami mistrzostw Europy egzotyczne rywalki nie miały szans. Nic dziwnego, że nasze dziewczyny schodziły z boiska uśmiechnięte i nawet się nie spociły.
- To był łatwy mecz, ale i tak popełniłyśmy za wiele błędów - komentowała Katarzyna Skowrońska-Dolata (27 l.), która zdobyła 11 pkt. - Mam nadzieję, że w sobotnim meczu z Japonią zagramy lepiej, musimy się skoncentrować na to spotkanie - dodała nasza atakująca.
Dziś o 10 polskiego czasu podopieczne trenera Jerzego Matlaka (64 l.) grają z najtrudniejszymi przeciwniczkami - Japonkami, które w ubiegłym tygodniu sensacyjnie pokonały mistrzynie Europy, Włoszki.
- I mam nadzieję, że wygramy - zapowiada Anna Barańska (26 l.) najskuteczniejsza w meczu z Tajwanem (12 pkt). Urodziwą skrzydłową reprezentacji Polski wciąż pokazują kamery japońskiej telewizji. Ale w Japonii doceniają także sportową klasę pani Ani. - Gram dobrze, bo mamy świetne rozgrywające - skromnie ocenia Barańska.
Bilans reprezentacji Polski w WGP jest na razie imponujący - 4 mecze, 4 wygrane. Naszym siatkarkom pozostały w Okayamie mecze z Japonią i Niemcami. Już jedna wygrana powinna dać biało-czerwonym awans do imprezy finałowej, przy założeniu, że za tydzień w Tajpej znowu rozbijemy Tajwan.