Papke tuż po wyborze zapowiedział, że to jego główny cel. - Wierzę, że te panie, które odmawiały gry w kadrze, przekonamy do występów tym, że walczymy o igrzyska olimpijskie - tłumaczy szef PZPS. - Jako były zawodnik kompletnie sobie nie wyobrażam, że można odmawiać powołania, bo chce się pojechać na wakacje czy odpocząć. Wiem, o czym mówię, na graniu w kadrze narodowej trochę sobie zmarnowałem zdrowie. Przeszedłem dwie operacje, które zatrzymały moją karierę, a mimo to zawsze byłem do dyspozycji.
Paweł Papke MUSI POSPRZĄTAĆ w PZPS [ZDJĘCIA]
Chętnych na posadę zwolnioną przez Makowskiego nie brakuje. Już... kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu jego rezygnacji do związku zaczęły wpływać oferty potencjalnych trenerów kadry. Za głównego faworyta w wyścigu o fotel selekcjonera uchodzi Giuseppe Cuccarini (57 l.), włoski szkoleniowiec najlepszej polskiej drużyny klubowej, Chemika Police.
- Czy się zgłosił? Bez komentarza. Nie dziwię się, że ma dobrą prasę, bo osiąga spektakularne wyniki, ale na razie nie chcę mówić o nazwiskach. Trenera poznamy do końca marca - zapowiada Papke, który wcale nie przesądza, czy postawi na kandydata z zagranicy. - W żeńskiej siatkówce mamy problem, wiele jest diagnoz, chciałbym omówić sprawę w szerszej grupie i dokonać właściwego wyboru. Nie chodzi o nazwisko, tylko o cechy osobowości, które będą nam pasować - kwituje.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail
