Kamil Semeniuk jest postacią, która już na zawsze zapisała się w historii polskiego sportu. Siatkarz doprowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle dwukrotnie do wygranej w siatkarskiej Lidze Mistrzów i najprawdopodobniej, już niebawem będzie szukał nowego wyzwania w swojej karierze. Okazuje się, że uwielbiany reprezentant Polski wcale nie musiał zostać siatkarzem, gdyż jego rodzice postawili mu bardzo ważny warunek. Dzięki temu gracz może pochwalić się także inną profesją.
To Andrzej Gołota sądzi o Idze Świątek! Całkowicie przerwał milczenie, musi poświęcać jej dużo czasu
Kamil Semeniuk mógł nie zostać siatkarzem. Rodzice postawili mu warunek
Jak przyznał Semeniuk w rozmowie z "TVP Sport", gdy zaczynał myśleć o siatkówce jako o zawodzie na przyszłość, jego rodzice "przymusili go" do tego, aby znalazł "plan B" na życie. Dzięki zabiegom swoich najbliższych, Semeniuk może pochwalić się wykształceniem ekonomicznym.
- Rodzice naciskali na to, by mieć plan B na życie. Kiedy usłyszałem, że są chęci, by w liceum otworzyć profil siatkarski, bardzo się ucieszyłem. Mógłbym wtedy kontynuować to, co zacząłem w gimnazjum. Rodzice powiedzieli jednak, że muszę pracować nad alternatywą. Nie chcieli, bym ryzykował. Uznaliśmy, że pójdę do technikum i zdobędę zawód. Jestem ekonomistą. Skończyłem wtedy dwa kierunki, ale drugiego dokładnie nie pamiętam. Szkoła wyższa to z kolei nauka na menedżera sportu i turystyki - powiedział siatkarz w rozmowie z "TVP Sport".
Aby zobaczyć zdjęcia Kamila Semeniuka, przejdź do galerii poniżej.
Semeniuk opuści ZAKSĘ? Jego słowa nie pozostawiają złudzeń
Tuż po wygraniu Ligi Mistrzów ze swoim klubem, Semeniuk przyznał, że może po sezonie opuścić Kędzierzyn-Koźle i zacząć nowy etap w swojej karierze. Niewykluczone, że nowym klubem Polaka będzie Perugia, w której gra już Wilfredo Leon.
- Nie chce tutaj mówić na wizji o mojej przyszłości, ale możliwe, że tak będzie - powiedział zagadkowo Kamil Semeniuk po zakończonym finale siatkarskiej Ligi Mistrzów.