Nie będzie więc pieniędzy na spłacenie zobowiązań w postaci wynagrodzeń zawodników czy zwrotu kibicom za niewykorzystane karnety.
Siatkarski klub zakończył już działalność. W grudniu 2018 roku wycofał się z rozgrywek PlusLigi, mając w składzie takie sławy jak Bartosz Kurek czy Matej Kazijski. Wszystko z braku funduszy obiecanych przez stocznie morską w Szczecinie.
Jak się okazuje, wielkie sumy były czczą obiecanka., Natomiast w spisanej umowie sponsorskiej stocznia zobowiązała się jedynie do wpłacenia 100 tysięcy złotych. Reszta była "na gębę". Podobno miała być określona w odrębnej umowie, ale takowa nie została spisana. Dlatego sąd nie przyznał racji klubowi, który domagał się zapłaty 9 milionów złotych.
Klub Stocznia Szczecin planuje złożyć odwołanie od wyroku.