Siatkówka, Michał Kubiak, Aleksander Śliwka, reprezentacja Polski

i

Autor: PZPS, FIVB Michał Kubiak, Aleksander Śliwka

Finały Ligi Narodów w Gdańsku

Śliwka to nowy Kubiak? Nikola Grbić użył odważnego porównania. Selekcjoner stawia sprawę jasno, zdecydowane słowa

2023-07-22 13:07

Polska czy Japonia? Kto zagra wielkim finale Ligi Narodów siatkarzy w Gdańsku? Odpowiedź poznamy po sobotnim spotkaniu gospodarzy imprezy z rewelacją rozgrywek. W drugim półfinale Włosi zmierzą się z Amerykanami. Trener Nikola Grbić wie jak trzeba zagrać przeciwko Japończykom, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że to wymaga walki na sto procent od początku do końca. – Granie tylko dobrze to może być za mało – przekonuje selekcjoner i przy okazji wskazuje swojego kluczowego siatkarza.

Dwa tygodnie wcześniej na Filipinach polscy siatkarze pokonali Japończyków w fazie zasadniczej Ligi Narodów gładko 3:0 w meczu, w którym rywal w żadnym z setów nie osiągnął nawet 20 pkt. Trzeba jednak brać pod uwagę, że francuski trener rywali Philippe Blain nie skorzystał wtedy ze wszystkich najlepszych graczy, a przede wszystkim całe spotkanie spędził na parkiecie rezerwowy rozgrywający Motoki Eiro zamiast podstawowego – Masahiro Sekity. – Dlatego nie przywiązuję wagi do tamtego meczu, on nie ma znaczenia, bo z Sekitą to zupełnie inny zespół – przekonuje selekcjoner Nikola Grbić.

Tomasz Fornal tajemniczo o selekcji Grbicia w kadrze siatkarzy. „Miałem z trenerem pewną rozmowę”

W półfinale Japonia wyjdzie na nas z pełną mocą, czyli z Sekitą w roli prowadzącego grę, do tego grającymi cały czas (a nie tylko dwa sety jak dwa tygodnie temu) przyjmującym Yukim Ishikawą i atakującym Yujim Nishidą oraz nieobecną przeciwko nam inną gwiazdą na przyjęciu Ranem Takahashim. Taki skład Japończyków potrafił wygrywać w tym roku z najmocniejszymi zespołami świata w Lidze Narodów. W Gdańsku przejechał się po Słowenii (3:0) w ćwierćfinale.

Trener Nikola Grbić przed sobotnim starciem z Japończykami szeroko omówił tematy związane z doskonaleniem poziomu kadry i najbliższym rywalem w półfinale LN.

Polscy siatkarze z respektem patrzą na Japończyków przed półfinałem Ligi Narodów. „Mocno strzelają, grają niebezpiecznie”

O pracy z Leonem nad obroną

– Po ostatnim turnieju na Filipinach sporo analizowałem i pokazywałem potem zespołowi sytuacje, które ilustrują momenty, w których inne drużyny bronią lepiej od nas i dlaczego tak się dzieje. Wyjaśnialiśmy pewne rzeczy, to jest proces pracy nad rozmaitymi ustawieniami. Między innymi dotyczyło do Wilfredo Leona, z którym też pracujemy w kwestii zachowań defensywnych i to widzieliśmy w jego wykonaniu w meczu z Brazylią. Nie dotyczyło to zresztą tylko jego. To dla mnie bardzo ważne, bo ja mogę sobie gadać ile wlezie, starać się być przekonującym mówcą dla zawodników, ale kluczowe jest, by to oni dostrzegli w tym sens i że moje sugestie są dla nich dobre. Zwykle pokazuję przykłady graczy, którzy są najlepsi w danej roli czy w określonym elemencie. Robiłem to już wcześniej podczas seansów wideo, by wskazać szczegóły, które decydują o tym, że ktoś może mieć wyższą efektywność od nas i z czego to się bierze.

Czy Japonia zaskoczy polskich siatkarzy? Łukasz Kaczmarek: Nie możemy popadać we frustrację

O Śliwce, który jest jak Kubiak

– O ile to w ogóle możliwe, to Olek jeszcze bardziej dojrzał w ubiegłym sezonie. Widziałem jego zalety w Zaksie, szczególnie do czasu, gdy doszedł do nich Bednorz. Po meczach bywał wyczerpany, bo trener Sammelvuo doskonale rozumiał, że gdy ma Olka na boisku, to działa na korzyść zespołu. To sytuacja jak z Michałem Kubiakiem w jego najlepszych latach. Jest ważny nie tylko z powodów czysto statystycznych i jakości samej gry, ale z tej racji, jak skleja ekipę na parkiecie, jak wpływa na innych pod względem emocjonalnym. Czasem potrzebujesz na placu kogoś, kto może nawet nie grać wybitnie, ale widać bijącą z niego pewność. On wtedy dosłownie przekazuje tę siłę pozostałym, to uspokaja innych. Gdy zaś ktoś szaleje pod kątem siatkarskim, ale jest cały rozedrgany i podenerwowany, to nie działa dobrze na pozostałych zawodników. Nerwowość udziela się. To dlatego ja zawsze staram się być spokojny.

O fantastycznym rozgrywającym Japończyków

– Skoro mówiłem o pokazywaniu przykładów, to jednym z nich jest rozgrywający reprezentacji Japonii Sekita. Jest niezwykle precyzyjny, a to dla mnie rzecz podstawowa, bo tym sposobem on stwarza swoim ofensywnym zawodnikom optymalne warunki w ataku. W naszym meczu z Brazylią można było zaobserwować w kilku wypadkach niedokładne piłki, za krótkie lub za niskie, przez które nie mogliśmy dobrze wykończyć akcji. Japończycy dostają piłki dostarczone pod antenkę blisko siatki, mogą wykorzystać każdy kierunek w ataku i korzystają z tego ochoczo. Jedną z przyczyn naszego niedawnego łatwego zwycięstwa na Filipinach był fakt, że grę Japończyków prowadził drugi rozgrywający, niczego mu oczywiście nie ujmując. Sekita gra z partnerami z zamkniętymi oczami.

Uwaga rywale: Wilfredo Leon się rozpędza. Na liczniku już 126 km/h! „Ostatnio jest świetnie na zagrywce”

O tym jak zagrać przeciwko Japonii

– Rywale zagrają przeciwko nam swoją najlepszą siatkówkę. Potrafią zrobić użytek z każdego ataku i każdej nadarzającej się okazji. Są dokładni, cierpliwi, niełatwo gra się przeciwko takim drużynom. Oczekuję trudnego meczu, w którym my musimy wykorzystać wszystkie swoje atuty, zagrać wszechstronnie, a nie dobrze jedynie w serwisie czy ataku. Możemy zanotować nawet 70 procent skuteczności w ataku. Mogę na to od razu tu na miejscu podpisać odpowiednią gwarancję. Tyle że Japonia wtedy uzyska 76 procent. Twoja dobra gra nie jest w takim przypadku wystarczająco dobra. Musimy to zrekompensować innymi elementami, wykonaniem dwóch czy trzech bloków więcej, wymusić pewne zachowania w ataku. Trzeba być przygotowanym na wszystko. I jest jedno słowo-klucz w meczach z tego typu przeciwnikiem: cierpliwość. Bo on ci niczego za darmo nie odda, tylko będzie atakował do upadłego, choćby i siedem milionów razy, aż w końcu zdobędzie punkt. Nie możemy sobie pozwolić na luksus zatrzymania się w swoim rytmie gry. Konieczna jest presja od pierwszej do ostatniej piłki.

Najnowsze