To był złoty horror

2009-04-27 12:00

Kolejny thriller w finale siatkarskiej ekstraklasy kobiet. Trzeci wygrany tie-break w trzecim spotkaniu o złoto zapewnił zawodniczkom Muszynianki obronę mistrzowskiego tytułu.

Gospodynie z Muszyny po dwóch zwycięstwach 3:2 z BKS w Bielsku, wróciły do swojej hali z chęcią jak najszybszego zakończenia rywalizacji. Nie obyło się bez wielkich emocji. Bo choć bielszczanki miały już "Mineralne" na widelcu, to znowu nie wytrzymały ciśnienia końcówek. Miejscowe triumfowały 3:2 (20:25, 25:23, 19:25, 27:25, 15:11).

Ekipa BKS sama jest sobie winna przegranej. Zawodniczki trenera Igora Prielożnego prowadziły już 2:1 w setach i 23:20 w czwartej partii, a mimo to poddały się presji. Bielszczanki popełniały błąd za błędem nie tylko w czwartym secie, ale i w tie-breaku, i to Muszyna oszalała z radości.

Po wygranej kluczowa postać mistrzowskiej ekipy Kamila Frątczak (28 l.) promieniała. - Miałyśmy w tym spotkaniu kryzysowe momenty, ale to my w decydujących akcjach okazałyśmy się lepsze. Jestem bardzo szczęśliwa, a teraz z przyjemnością polecę odebrać medal - dodała rozradowana Kamila.

Najnowsze