Reprezentacja Polski siatkarek awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata, gdzie zagra wraz z Serbią. Tuż po wyjściu z grupy, głos w sprawie zabrał trener polskiej drużyny, Stefano Lavarini, który powiedział, że o podobnym sukcesie marzył przez 23 lata i ma wielką nadzieję, że jego zawodniczki pokażą wielką klasę w starciu z Serbkami.
Reprezentacja Polski zagra z Serbią. Stefano Lavarini komentuje
Lavarini, tuż po zakończonym spotkaniu stwierdził, że nie obchodzi go, z kim zagra jego drużyna i zamierza odpowiednio nastawić swoje zawodniczki do kolejnego meczu.
- Jestem szczęśliwy z awansu do ćwierćfinału, tylko tak do tego podchodzę. Nie mogliśmy oczekiwać tego wyniku na początku. I naprawdę nie obchodzi mnie, z kim zagramy w ćwierćfinale. Zregenerujemy się, odpoczniemy, odpowiednio nastawimy się na to spotkanie i sytuację. Jesteśmy świadomi powagi tego, o co gramy - mówi szkoleniowiec.
Lavarini nie ukrywa jednak, że bardzo docenia reprezentantki Serbii, jednak jego drużyna ma narzędzia, aby ograć mocniejsze rywalki.
- Nie lubię, gdy ktoś mówi: grasz z Serbią i nie masz nic do stracenia. Gram ćwierćfinał mistrzostw świata. Wiecie, co mam do stracenia? Coś, o czym marzyłem ostatnie. Serbia ma o wiele więcej możliwości. Ale nie jest tak, że my nie mamy po swojej stronie niczego. A ja nie chcę stracić jedynej takiej szansy, jaką udało mi się wypracować przez 23 lata - mówi trener reprezentacji Polski.