Jak ustalono w przewodzie sądowym, Cosme Prenafeta, były rozgrywający między innymi drużyny Unicaja Almeria, pocałował dwie siatkarki, a także dotykał pośladków jednej z nich. Do incydentu doszło pod koniec grudnia 2020 roku. Oskarżony zorganizował w swoim domu świąteczny posiłek, w którym uczestniczyły między innymi pokrzywdzone. Około godziny 18:00, gdy reszta członków drużyny wyszła, ofiary pozostały sam na sam z trenerem. Pito alkohol, siatkarki uczestniczyły też w grze polegającej na zadawaniu pytań o charakterze seksualnym.
Chwycił za szyję, całował w usta
Śledztwo wykazało, że podczas tej zabawy, „pragnąc zaspokoić swoje pożądliwe pragnienia”, oskarżony podszedł do jednej z dziewcząt znajdujących się w salonie i jedną ręką chwycił ją za szyję, całując w usta. Pocałunek trwał kilka sekund. Sędzia uznał za udowodnione, że ofiara próbowała się wyrwać z uścisku i odepchnęła Prenafetę.
Wszystko to wydarzyło się, gdy druga ofiara była w łazience, jednak gdy ta wróciła, oskarżony trzykrotnie podchodził do niej w kuchni, na tarasie i w pokoju, aby pocałować ją w usta i szyję, a także przy tych okazjach dotykał pośladków dziewczyny.
Siatkarz PlusLigi pobił samego Wilfredo Leona? „Myślę, że jest to możliwe”
– Zdarzenia te zaszły bez zgody ofiar, które w wyniku opisanych sytuacji cierpiały na objawy lękowo-depresyjne – stwierdził sędzia.
„Swobodna atmosfera przy muzyce"
W uzasadnieniu wyroku wskazano, że Prenafeta podczas procesu zeznał, że zanim zostali sami, cała trójka wypiła w kuchni dwanaście butelek piwa. Według jego relacji pocałował dziewczyny za ich zgodą w „swobodnej atmosferze przy muzyce”.
Nikola Grbić specjalnie po to przyjechał do Polski. Wyjątkowa okazja, duże wyróżnienie selekcjonera
Ofiary zaprzeczyły, by wyraziły na to zgodę i oświadczyły, że to trener zaproponował grę, w której zadawał im pytania o charakterze seksualnym. Potem poprosił, aby nikomu nie mówiły, co się wydarzyło.
Sędzia skazał Prenafetę na rok pozbawienia wolności za każde z dwóch przestępstw związanych z molestowaniem seksualnym, czyli łącznie 2 lata. Nałożył również na niego na okres trzech lat zakaz zbliżania się do poszkodowanych na odległość mniejszą niż 200 metrów oraz zapłatę odszkodowania w wysokości po 3000 euro dla każdej z ofiar.