Belg w finale konkursu na szkoleniowca reprezentacji Polski rywalizował z dwoma Polakami, Piotrem Gruszką i Andrzejem Kowalem. Według PZPS to Heynen mógł pochwalić się największym doświadczeniem, które może zagwarantować przyszłe sukcesy naszej reprezentacji. Były selekcjoner reprezentacji Niemiec pracował już w Polsce.
W latach 2013-2015 był trenerem Transferu Bydgoszcz. Ponadto z naszym krajem wiąże dobre wspomnienia. Na mistrzostwach świata w 2014 roku, które odbyły się w Polsce zdobył brązowy medal wraz z reprezentacją Niemiec. Heynen znany jest z kontrowersyjnych pomysłów, o czym przekonali się właśnie nasi zachodni sąsiedzi przed mistrzostwami Europy w 2015 roku.
Teraz to Polscy siatkarze muszą mieć się na baczności i być przygotowani na niecodzienne pomysły treningu. Belg będzie pomału budował kadrę według swojej wizji. - Ja nigdy nie wybieram zawodników. To oni muszą pokazać się z jak najlepszej strony i dać mi sygnał. Im więcej siatkarzy się pojawi, im większy będę miał problem, tym lepiej - powiedział w wywiadzie dla Polsatu Sport Heynen.
Belg będzie kolejnym zagranicznym trenerem na tym stanowisku. Wcześniej szkoleniowcami naszej reprezentacji byli m.in. Ferdinando De Giorgi i Stephane Antiga. Z tym drugim Heynena łączy coś więcej niż posada selekcjonera biało-czerwonych. Obaj pracowali w Bydgoszczy. Zapytany o to Belg odpowiedział w żartobliwy sposób. - Mam nadzieję, że nie będzie mnie łączyło z nim coś innego. Został zwolniony i mam nadzieję, że do tego teraz nie dojdzie. To oczywiście żart, bowiem widziałem dokonania Antigi i szanuję go jako trenera - wyjaśnił Belg.
Zobacz również: Kim jest Vital Heynen? Szalony trener bierze kadrę siatkarzy