Walczyły jak lwice

2008-01-21 0:04

- W Pekinie to my będziemy faworytkami - zapowiada Anna Barańska, świetna atakująca naszej reprezentacji.

Pięć morderczych setów z Rosją! Mimo porażki 2:3 - w wypełnionej po brzegi polskimi kibicami hali w Westfalii długo po meczu słychać było brawa dla naszej drużyny. Przed kwalifikacyjnym turniejem przedolimpijskim w Halle wszyscy wskazywali tylko jednego faworyta - Rosję. Mistrzynie świata szły jak burza. Ale walczące jak lwice nasze "Złotka" były o krok od ich zatrzymania.

Nikt nie dawał nam szans

- Rosjanki przygotowywały się do tego turnieju zupełnie inaczej niż my - mówiła Anna Barańska, przyjmująca naszej reprezentacji. - Długie zgrupowanie, sparingi. Powiedzmy sobie szczerze: nam w tym finale nikt nie dawał zbyt dużych szans. A jednak byłyśmy blisko wygranej.

Nasze siatkarki zaprezentowały się w turnieju w Halle tak jak przed laty w mistrzostwach Europy w Turcji i Chorwacji - gdzie zdobywały złote medale. Twarde, nieustępliwe i co najważniejsze - uśmiechnięte. Tego atrybutu brakowało ostatnio podopiecznym Marco Bonitty.

W finale Rosjanki były lepsze. W dwóch pierwszych setach ich gra była bardziej spokojna, dojrzała. Później ataki Gosi Glinki (26 pkt w całym meczu) ostudziły nieco Rosjanki i dwa kolejne sety zapisaliśmy na swoją korzyść. W tie-breaku górą były rywalki.

Katem była Gamowa

- Wykończyła nas Gamowa (27 pkt w całym meczu - red.) - oceniła krótko Barańska. - Jej gra zadecydowała o zwycięstwie Rosjanek.

Polki były smutne, ale po meczu nie rozdzierały szat.

- Co się odwlecze... - dodała Ania. - Kolejny turniej kwalifikacyjny czeka nas w maju. Tam my będziemy faworytem.

Teraz nasze siatkarki czeka wyjazd do Tokio. Tam zostanie rozegrany kwalifikacyjny turniej interkontynentalny.

- Tam możemy przegrać tylko z Serbkami, z którymi teraz poradziliśmy sobie bez problemu - ocenił były trener naszej reprezentacji, Andrzej Niemczyk. - Pozostałe zespoły, jak Japonia, Tajlandia, Kazachstan czy Korea, nie powinny nam zagrozić. A biorąc pod uwagę, że awans wywalczą tam trzy zespoły plus najlepszy z Azji... Dziewczyny nie mają wyjścia: muszą tam wywalczyć awans!

Finał: Polska - Rosja 2:3 (23:25, 22:25, 25:11, 24:22, 12:15).

Polska: Sadurek, Dziękiewicz, Barańska, Skowrońska-Dolata, Liktoras, Glinka - Zenik (libero), Rosner, Skorupa, Podolec, Ciaszkiewicz

Najnowsze