Starcie reprezentacji Polski z Francuzami przyniosło niezwykle dużo emocji. Sytuacja w meczu zmieniała się z każdym setem i do ostatecznego rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był tie-break. Polacy ostatecznie ulegli Francuzom, ale nie zmieniło to faktu, że nasi zawodnicy awansowali do półfinału Ligi Narodów. W trakcie spotkania emocje poniosły niektórych zawodników, a do słownych przepychanek doszło między Michałem Kubiakiem oraz Earvinem N’Gapethem. Francuz oskarżył Polaka m.in. o to, że ten używał w jego kierunku niecenzuralnych słów. Teraz okazało się, że w sprzeczce tej udział wziął też Wilfredo Leon.
Leon nie wytrzymał i zwrócił uwagę N’Gapethowi
Francuski zawodnik znany jest z tego, że lubi prowokować swoich rywali i doprowadzać do sytuacji takich, jak to w starciu z Polakami. Na zaczepki N’Gapetha odpowiedział także Wilfredo Leon, przyjmujący reprezentacji Polski, który chciał uspokoić swojego rywala i zapobiec dalszym przepychankom.
- Powiedziałem mu, żeby nie zachowywał się w ten sposób, bo nie wygląda dobrze w telewizji i jeśli chce coś komuś powiedzieć, to niech zrobi to po meczu – Wyjawił Wilfredo Leon.
N’Gapeth ani myślał jednak zostawiać tej sytuacji. Po zakończeniu spotkania zaatakował w mediach nie tylko Kubiaka, ale także Vitala Heynena, selekcjonera reprezentacji Polski, zarzucając mu rasistowskie wypowiedzi. Belg błyskawicznie wszystkiemu zaprzeczył. Wydaje się, że zachowanie Francuza miało jedynie na celu rozproszenie uwagi Polaków przed kolejnymi spotkaniami. Nasi zawodnicy nie dali się jednak tym prowokacjom i zdobyli srebro Ligi Narodów. Francuzi zakończyli imprezę z brązowym medalem.