Vital Heynen nie bez przyczyny uważany jest za jednego z najlepszych szkoleniowców na świecie. Swoją wartość udowodnił prowadząc biało-czerwoną kadrę. Pod jego wodzą Polacy przywozili medale z niemal każdej dużej imprezy. Jedyne niepowodzenia to igrzyska olimpijskie w Tokio, gdzie mistrzowie świata odpadli w ćwierćfinale imprezy i nie zdołali zrealizować celu.
Vital Heynen ostro o kwestii wyboru swojego następcy. Te słowa nie przejdą bez echa
Heynen jasno o swojej przyszłości. Mówi o pracy w Polsce
Mimo braku wywalczenia medalu na igrzyskach olimpijskich, ocena Heynena się nie zmieniła. Kibice nadal uważają, że Belg powinien prowadzić biało-czerwoną reprezentację i darzą go dużą sympatią. Ale to, że Belg z siatkarzami nie będzie już pracował, wiadomo od dłuższego czasu. Jego ostatnią imprezą w roli szkoleniowca Polaków były mistrzostwa Europy.
Wielu fanów nie chciało się pogodzić z myślą, że Heynen przestaje być selekcjonerem i kadra musi przejść spore zmiany. Proces wyboru nowego trenera potrwa jeszcze parę tygodni. W pewnym momencie dużo mówiło się o tym, że belgijski szkoleniowiec wciąż może pracować w Polsce, bo sam wyraził chęć prowadzenia kobiecej kadry.
Heynen potwierdził chęć prowadzenia kobiecej kadry. Ważne słowa
Wiadomo, że nie stanie się to już teraz, ale Heynen w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" potwierdził takie plany. - Powiem tak – jeśli ktoś mnie spyta, czy chciałbym pracować kiedyś z żeńską ekipą albo, czy uważam polską drużynę za ciekawą, to w obydwu przypadkach odpowiedziałbym twierdząco - powiedział Heynen i wlał nadzieje w serca polskich kibiców.
- Ale sam nie zamierzam wysyłać CV, bo myślę, że to nie jest dziś moją rolą. Co do jednego jestem przekonany – Polska powinna mieć kobiecą reprezentację na tym samym poziomie co męska. Macie zawodniczki z potencjałem i szeroką grupę, z której można wybierać - uważa belgijski trener.