Vital Heynen został trenerem reprezentacji Polski w lutym tego roku. Wówczas pojawił się w siedzibie Polskiego Związku Piłki Siatkowej, by podpisać kontrakt. Właśnie wtedy miał obiecać prezesowi Jackowi Kasprzykowi złoty medal mistrzostw świata. Ale Belg chyba sam nie spodziewał się, że obietnicę będzie mógł spełnić tak szybko.
Okazało się, że doskonale pamiętał o danym kilka miesięcy wcześniej słowie, bo na konferencji prasowej po przylocie kadry do kraju zaskoczył wszystkich i podczas swojego przemówienia zagaił: - Gdy w lutym spotkaliśmy się w gabinecie u prezesa Kasprzyka obiecałem mu złoty medal. Tak było prezesie? - zapytał. Gdy Kasprzyk kiwnął głową, Belg podszedł do niego i... zawiesił mu "krążek" na szyi!
Kilka słów Heynen poświęcił także swoim podopiecznym. - Z meczu na mecz szło nam coraz lepiej. W pierwszym secie, w piątkowy wieczór, znokautowaliśmy Włochów. To co później zrobili chłopacy było niesamowite. Przez miesiące opowiadałem, że są świetni i mają wysoki potencjał. Muszą być jednak szczery - nie sądziłem, iż są aż tak dobrzy - stwierdził w swoim stylu.