Spotkanie z Kanadyjczykami nie miało historii, za to mordercza walka rozegrała się dzień później przeciwko zespołowi niemieckiemu. Polacy mogli się obawiać siatkarzy prowadzonych przez starego znajomego Raula Lozano (56 l.).
Patrz też: Adrian Zieliński mistrzem świata
- Nie chodzi o udowadnianie czegokolwiek Lozano. W meczu z Niemcami musimy uważać na przyjęcie zagrywki, bo w niej są mocni. Poza tym utrzymajmy to, co wypracowaliśmy na treningach, a będzie dobrze - przewidywał Piotr Gruszka (33 l.).
Przyjęcia Polacy nie musieli się obawiać, bo funkcjonowało znakomicie, podobnie jak nasz blok, z którym rywale momentami nie mogli sobie poradzić.
Przeczytaj koniecznie: Gollob mistrzem świata
Ten mecz wyglądał jak przeciąganie napiętej do granic wytrzymałości liny, ale nasi fantastycznie walczyli do samego końca.
W tie-breaku rozpoczęli od prowadzenia 3:0, potem nadziali się jednak na kilka udanych obronnych akcji rywala i zaczął się horror punkt za punkt. Nerwy zachował weteran Gruszka i młokos Piotr Nowakowski (23 l.), który wykonał kluczową, wygrywającą zagrywkę na 13:11. Decydujący punkt na wagę triumfu zdobył niezawodny Gruszka!
- Mecz z Kanadą przy tym systemie rozgrywek mógł być walką o być albo nie być - zakładał Gruszka.
Nie założył, że w niedzielę Serbowie sensacyjnie przegrają 1:3 z Kanadyjczykami i zagmatwają sytuację w naszej grupie. - Pewnie w wielu ekipach zacznie się myślenie i kombinowanie, które miejsce najlepiej zająć, ale nie patrzmy na to, tylko grajmy fair - mówi "Grucha". - Nie chcemy tylnymi drzwiami dojść do finału, to nie smakuje tak samo.
Dziś o godz. 21 gramy ostatni mecz grupowy z Serbią.
Mistrzostwa świata (grupa F)
Polska - Kanada 3:0 (25:22, 25:21, 25:13)
Polska - Niemcy 3:2 (25:20, 21:25, 25:22, 22:25, 15:13)
Serbia - Niemcy 3:0 (25:21, 25:21, 25:13)
Kanada - Serbia 3:1 (25:20, 25:22, 17:25, 25:23)
1. Polska 2 0 4 1,136
2. Serbia 1 1 3 1,122
3. Kanada 1 1 3 0.874
4. Niemcy 0 2 2 0,733
W kolejnych rubrykach: zwycięstwa, porażki, punkty, stosunek małych punktów