Niesamowita frekwencja na meczach siatkarzy w Krakowie
– Nie myślimy jeszcze o półfinałach, bo liczy się to, co będzie teraz – zapowiedział na piątkowej (11.04) konferencji prasowej Michał Winiarski, trener Aluronu. A Mateusz Bieniek, kapitan drużyny z Zawiercia, przypomniał, że w krakowskim turnieju wystąpią cztery zdecydowanie najlepsze zespoły tego sezonu. – Poziom będzie niesamowicie wysoki – podkreślił „Bieniu” przed imprezą, na której na trybunach ma się zjawić nawet 30 tysięcy widzów – po 15 tysięcy w każdym z dwóch dni. Organizatorzy zapewniają, że praktycznie wszystkie bilety się już sprzedały. Krakowskie zmagania pucharowe zawsze zresztą przyciągały tłumy. – Kiedy usłyszałem, ilu ludzi przyjdzie na mecze, pomyślałem "Wow!" – mówi zachwycony Bieniek.
Trudno wskazać zdecydowanego faworyta PP, ale niewątpliwie Aluron Zawiercie, który broni trofeum sprzed roku, ma szanse na powtórkę. Zespół trenera Winiarskiego prezentuje ostatnio świetną siatkówkę i od początku sezonu wymieniany jest w gronie kandydatów do mistrzostwa Polski.
Chrapkę na przełamanie klątwy (pięć z rzędu drugich miejsc w Pucharze Polski) ma mistrz kraju Jastrzębski Węgiel, swoje może dołożyć zespół, który przegrał najmniej meczów w sezonie zasadniczym PlusLigi – Projekt Warszawa. Nie brak takich, którzy wierzą, że niespodziankę może sprawić lubelska Bogdanka, opromieniona niedawnym zdobyciem Pucharu Challenge i awansem do półfinału ligowego po odprawieniu Zaksy.
Grbić mówi o duecie Wilfredo Leon – Marcin Komenda. Może być arcyważny dla reprezentacji siatkarzy
To nie jest tak, że skoro trzy razy z rzędu z Jastrzębiem nie zdobyłem Pucharu Polski, to teraz nie możemy wygrać – stwierdził Benjamin Toniutti, rozgrywający jastrzębian. – Każdy sezon jest inny, chociaż wiemy, jak jest trudno wygrać ten turniej. Teraz szykujemy się do półfinału przeciwko drużynie z Lublina, która nie znalazła się tutaj przypadkowo, bowiem zajęła czwarte miejsce w sezonie i na dodatek pokonała czołowy włoski klub w walce o Puchar Challenge.
Bogdanka Lublin sprawi sensację?
Co na to rywale z Bogdanki? – Takie mecze nas podbudowują i sprawiają, że czujemy, iż możemy ten puchar podnieść. Jesteśmy coraz silniejsi, mam nadzieję, że już wystarczająco silni, by pokonać Jastrzębie – zapewnia Jan Nowakowski, środkowy lublinian, którzy w rundzie regularnej przegrali ze śląską drużyną oba mecze.
Oto nasz Dream Team PlusLigi siatkarzy w sezonie 2024/2025. Ci gracze za chwilę powalczą o złoto
Nie ma faworyta z jednego względu, że to jest... Puchar Polski. I różne dziwne rzeczy się tam często dzieją. W przeciwieństwie do półfinału PlusLigi, w którym tydzień później te same pary zagrają do dwóch zwycięstw, tu będą jednak decydować pojedyncze spotkania. I to jest fajne dla kibica, zwłaszcza że skład półfinalistów jest taki sam jak przed rokiem. Jastrzębski Węgiel i Aluron Zawiercie, które zagrały w ubiegłorocznym finale, muszą być czujne. Lublin jest na fali wznoszącej po sukcesie w Pucharze Challenge i awansie do czwórki ligowej. Siatkarze z Warszawy z kolei są głodni jakiegoś wyniku, bo na pewno mocno podrażniło ich odpadnięcie z Ligi Mistrzów – powiedział w wywiadzie dla „SE” Piotr Gruszka, były wybitny reprezentant Polski, dziś komentator siatkówki.
Puchar Polski siatkarzy, Kraków 2025. Kiedy grają?
Sobota, 12 kwietnia
- JSW Jastrzębski Węgiel – Bogdanka LUK Lublin, godz. 14.45
- PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie, godz. 18
Niedziela, 13 kwietnia
- Finał – godz. 14.45