Ewa Swoboda ma za sobą fantastyczny rok, jednak nie zamierza zwalniać tempa. Na tegorocznych mistrzostwach świata w Budapeszcie osiągnęła historyczny wynik, zajmując 6. miejsce w biegu na 100 metrów. Jest to najlepszy rezultat w historii polskiego sprintu, a jeszcze lepiej o jej wyczynie świadczy fakt, że 26-latka z Żor była na MŚ najlepszą Europejką. To rozbudziło apetyty przed zbliżającymi się wielkimi krokami igrzyskami olimpijskimi, które są wielkim celem Swobody. Już niedługo jej myśli całkowicie skupią się na Paryżu, ale zanim to nastąpi, biegaczka wykorzystała wolny czas między sezonami na nietypowy projekt. Efekty jej odważnej sesji są piorunujące!
Ewa Swoboda niczym miss mokrego podkoszulka. Zmysłowe zdjęcie
Swoboda zgodziła się na udział w wyjątkowej sesji inspirowanej czterema żywiołami. Motyw ten posłużył przygotowaniu kalendarza na olimpijski 2024 rok. Już niedługo będzie miała miejsce jego premiera - zaplanowano ją na 6 grudnia. W sieci pojawiło się już kilka zdjęć zdradzających nieco więcej szczegółów. Kibice byli zachwyceni 26-letnią biegaczką w odważnej kreacji w motywie ognia. To jednak tylko jedna z czterech części kalendarza, a ostatnio zobaczyliśmy, jak Swoboda prezentowała się w wodnym wydaniu.
Na widok Ewy Swobody w wodnym wydaniu opadły nam szczęki
W mediach społecznościowych polskiej sprinterki pojawiło się kilka zmysłowych ujęć w żywiole wody. Widać na nich, że Swoboda jest zlana wodą jakby była pod prysznicem. Ubrana jest w biały podkoszulek z wyraźnie zaznaczonym dekoltem prezentującym jej tatuaż na klatce piersiowej. Taka stylizacja niejednemu kibicowi może przywołać na myśl słynne konkursy "miss mokrego podkoszulka". Trzeba przyznać, że ten zmysłowy portret robi ogromne wrażenie!
Listen on Spreaker.