Robert Kubica ma szansę na testy już 1 i 2 sierpnia. To wtedy na torze Hungaroring zaprezentują się kierowcy, którzy na co dzień nie odgrywają w swoich zespołach kluczowych ról. Niemieckie media podają, że Polak może być pewny udziału w próbach. "Renault jest jednym z zespołów, które nie potwierdziły swojego składu, ale jesteśmy przekonani, że będzie to kolejny krok do powrotu Roberta Kubicy" - napisano w "Auto Motor und Sport". Obok krakowianina ma pojechać Nicholas Latifi. Dla naszego kierowcy byłaby to doskonała szansa na realne sprawdzenie swoich możliwości. Dotychczas próbował swoich sił w bolidzie z 2012 roku. Na Węgrzech pojadą tegoroczne pojazdy.
Niki Lauda: Robert Kubica? Nie mogę się doczekać jego powrotu!
Regulamin FIA może zadziałać na niekorzyść Polaka. Stanowi on bowiem o tym, że jednym z kierowców musi być zawodnik, który nie startował w więcej niż dwóch wyścigach cyklu Grand Prix. Kubica ma takich występów już 76, więc pewny miejsca za kierownicą jest tylko Latifi. Jeśli Renault zdecyduje się skorzystać z usług RK, to będzie to jasnym sygnałem, że szefowie stajni nie chcą dalej współpracować z obecnym kierowcą Jolyonem Palmerem.
Robert Kubica wróci do F1? Ta ręka nie wygląda dobrze... [WIDEO]
Jest jeszcze jedna furtka. Jeśli Robert Kubica ma szansę na angaż w Renault w przyszłym sezonie, to zespół może dać mu szansę na Hungaroringu mimo kompletu. Wówczas jednak, w przypadku rezygnacji z zatrudnienia Polaka, stajnia straci jeden z przedsezonowych testów w przyszłym roku. Sytuacja jest więc mocno skomplikowana, ale najbliższy czas pokaże czy doniesienia o powrocie Kubicy okażą się prawdą, czy tylko marzeniem kibiców królowej sportów motorowych nad Wisłą.