Poważne uszkodzenie prawej ręki miało na dobre zamknąć mu drogę do F1. Tymczasem wystarczyły niedawne testy bolidem renault E20 w Walencji, by sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Kubica uśmiecha się od ucha do ucha i otwarcie mówi o olbrzymich szansach na powrót. Światowe media trąbią, że kolejne testy kierowcy w bolidzie są kwestią czasu i już spekulują, którego kierowcę zastąpi Polak lub który team powinien go zakontraktować na przyszły sezon.
Zobacz: Zdjęcie ręki Roberta Kubicy szokuje. Po wypadku wygląda dramatycznie!
- Dla mnie najlepszym dniem będzie ten, w którym poczuję, że jeżdżę tak jak przed wypadkiem. Taki mam cel i uważam, że jest on wykonalny. Wykonałem niesamowitą pracę fizyczną, żeby móc rekompensować pewne elementy lewą ręką. Musiała być sprawniejsza niż kiedykolwiek. I taka teraz jest - zapewnił Kubica w w rozmowie z portalem Auto Express.
Pytany o to, ile szans dawał sobie na powrót wcześniej i teraz, bez wahania wypalił: - Gdyby mnie spytano dawniej, mówiłbym o 10-20 procentach. Ponieważ jestem realistą i twardo chodzę po ziemi, dzisiaj oceniłbym je na 80-90 procent. Wiele ze znaków zapytania, które były, zniknęło i bardzo mi z tym dobrze - dodał Robert. - Nigdy nie powiedziałem, że nie wrócę. Wiedziałem, że jest szansa. Wiedziałem, że będzie trudno, ale Walencja pokazała, że nie tak trudno, jak sądziłem. To fantastyczne uczucie, gdy pozbywasz się 80 procent wątpliwości.