Sezon DTM rozpoczął się na słynnym torze Spa-Francorchamps w Belgii. Dla Roberta Kubicy to zupełnie nowe wyzwanie i szansa na zebranie doświadczenia. W sobotnich kwalifikacjach i wyścigu zajął czternaste miejsce. Może jednak mówić o dużym pechu. Podczas wyścigu, w trakcie pit stopu, pojawił się problem z podnośnikiem, co kosztowało go kilkanaście cennych sekund.
Robert Kubica ZACHWYCA swoich rywali! Tym wzbudza u nich wielkie wrażenie
- Pierwszy wyścig, pierwsze kwalifikacje. To był bardzo napięty dzień z treningami, z małą ilością czasu na analizę. (...) Jeśli chodzi o wyścig, to były pozytywne aspekty. Ogólnie nie było łatwo. Niestety straciliśmy sporo czasu i szansę na walkę o punkty na pit stopie, gdzie mieliśmy problem... Nie mogliśmy podnieść auta - tłumaczył krakowianin.
Robert Kubica ledwie zacznie zmagania w DTM, a już będzie musiał je przerwać?!
W niedzielę Kubicę czekają najpierw kwalifikacje, które zaplanowano na godzinę 10:40. Później przyjdzie czas na wyścig. Ten rozpocznie się o godzinie 13:30.
Robert Kubica przeżywa KOSZMAR. Mocne słowa o ZMIAŻDŻONEJ ręce
- Trwają prace, żeby niedziela była "łatwiejsza", chociaż nie będzie to proste zadanie. Na pewno degradacja opon, zarządzanie opon będzie najważniejszym aspektem niedzielnego wyścigu. Oczywiście, rytm i prędkość muszą być odpowiednie. Tego nam chyba najbardziej brakowało w sobotę - powiedział Kubica.
Sobotni wyścig zdominowali kierowcy Audi. Najszybszy okazał się Nico Muller. Kolejne miejsca na podium zajęli Jamie Green i Loic Duval.