Robert Kubica, F1

i

Autor: East News Robert Kubica

Dyrektor techniczny Williamsa docenił Roberta Kubicę. "Nie będzie tylko rezerwowym"

2018-01-24 10:41

Kilka dni temu Williams ogłosił, że Robert Kubica nie został zatrudniony jako kierowca wyścigowy na najbliższy sezon. Polak przyjął jednak ofertę, by zostać trzecim kierowcą teamu, czyli tym rezerwowym. A teraz o jego roli w stajni z Grove opowiedział dyrektor techniczny zespołu Paddy Lowe - Będzie ważną częścią pionu technicznego, a nie tylko gościem, który siedzi na ławce i czeka na zmianę - zdradził.

16 stycznia okazało się, że wbrew wczesniejszym doniesieniom Robert Kubica nie podpisze jednak kontraktu z Williamsem i nie wróci do Formuły 1 po blisko siedmiu latach przerwy. Mimo to Polak przyjął propozycję, by zostać kierowcą rezerwowym i rozwojowym teamu. Wydawało się, że będzie jedynie czekał na niedyspozycję Lance'a Strolla bądź Siergieja Sirotkina, ale teraz nowe światło na jego rolę w zespole rzucił dyrektor techniczny stajni z Grove Paddy Lowe.

Okazuje się, że Williams chce, by rola Kubicy była większa, niż pierwotnie się wydawało - Będzie ważnym członkiem pionu technicznego, a nie gościem, który siedzi na ławce rezerwowych i czeka na zmianę. Będzie miał szansę pojeździć naszym bolidem, spędzi też wiele godzin w symulatorze, gdzie pokona dystans porównywalny z innymi kierowcami wyścigowymi - zdradził Lowe.

Najwyraźniej w teamie bardzo liczą na doświadczenie krakowianina - Chcemy, by pomógł nam rozwijać samochód i był pełnym wsparciem kierowców wyścigowych - dodał dyrektor techniczny Williamsa, który jednocześnie zaznaczył, że wciąż bardzo liczy na umiejętności Polaka - Jesteśmy przekonani, że Robert dałby radę w wyścigu. Nie powierzylibyśmy mu roli rezerwowego, gdybyśmy uważali, że jest inaczej. Jest nie tylko kompetentny do i zdolny do ścigania w F1, ale jesteśmy pewni, że byłby też konkurencyjny dla rywali - przyznał Lowe.

Co ciekawe w Williamsie liczą się też z tym, że w kolejnych sezonach Polak może znaleźć zatrudnienie w innym teamie Formuły 1, ale już jako jeden z dwóch podstawowych kierowców - Robert wyruszył w podróż powrotną do F1 od momentu, gdy doszło do jego tragicznego wypadku w rajdzie. Jest na dobrej drodze do realizacji swojego celu, a dzięki temu, że będzie naszym kierowcą rozwojowym ta podróż będzie dalej kontynuowana. F1 konkurencyjny rynek jeśli chodzi o posady w zespołach. Jest więcej chętnych niż dostępnych foteli. Robert chce go tak samo jak inni więc musi zasłużyć na to miejsce, niezależnie od tego, gdzie taka posada byłaby dostępna - zakończył dyrektor teamu z Grove.

ZOBACZ: Kubica podziękował polskim fanom: Podążali za mną wszędzie

Najnowsze