Gollob biedniejszy o pół miliona

2009-03-11 7:30

Kiedy rozeszła się wieść, że najlepszy żużlowiec w Polsce Tomasz Gollob (38 l.) zgodził się na renegocjacje swojego kontraktu z klubem.

Dobrowolnie stracił na tym - jak wiadomo nieoficjalnie około 500 tysięcy zł z dwumilionowego kontraktu - wielu ludzi pukało się w głowę: - Po kiego czorta on im odpuszcza? Podpisali umowę, to niech płacą.

 

- Dlaczego pan odpuścił, panie Tomaszu?

Tomasz Gollob: - Może zacznę od tego, że tę decyzję dokładnie przemyślałem. I chcę jeszcze jedno podkreślić - nie chciałem w ten sposób nikogo namawiać do naśladownictwa. Takie działania podejmuje się indywidualnie i na własny koszt.

- Ale dlaczego?

- Ponieważ na świat trzeba patrzeć szerzej i dostrzegać dalej niż koniec własnego nosa. A ten świat znurkował. Kryzys dopadł nas i zamykanie oczu na ten fakt nic nie pomoże. Nawet jeśli nie wszyscy go już odczuwają, to prędzej czy później wszystkich nas dotknie. Klubowi trzeba było pomóc, poprawić atmosferę. A to oznaczało skrócenie własnych żądań wobec niego.

- Chciał pan dać przykład?

- Nie. Powtarzam jeszcze raz. To była wyłącznie moja osobista decyzja. Ale była też w tym kalkulacja, że stabilność klubu warta jest indywidualnych wyrzeczeń.

- Jak z przygotowaniami do sezonu?

- Już je zakończyłem, czekam tylko żeby pogoda się poprawiła i można było wyjechać na tor. W tej chwili trenuję motocross.

Prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki (renegocjował kontrakt z Tomaszem Gollobem):

- Od 40 lat pracuję z ludźmi i miałem wiele szczęścia do współpracowników. Ale nawet na tym tle Tomasz Gollob to postać wyjątkowa, prawdziwa ikona naszego sportu. A przede wszystkim człowiek inteligentny o szerokich horyzontach. Na papierze można żądać wiele, ale ekonomiczne realia prędzej czy później i tak je zweryfikują.

Robert Kościecha (31 l.), Unibax Toruń:

- Ja nie renegocjuję kontraktu, bo mam gwarancję stuprocentowej wypłacalności w Unibaksie. Rozmowy o renegocjacjach są dla mnie chore! Jeśli któryś z prezesów jesienią obiecywał miliony, a teraz się z tego wycofuje, to niepoważne. Renegocjowanie kontraktów najbardziej odbije się na zawodnikach drugiej linii. Ja na kryzysie i wyższej cenie euro straciłem 30 procent swojego budżetu, bo za sprzęt płacę w euro.

Najnowsze